ParskłemParskłem

Środek lipca, samo południe, na dworze 45 stopni.

Ludzie duszą się w zatłoczonym autobusie. Nagle ktoś puszcza bąka!
Jakiś facet mówi, że wie, jak znaleźć winowajcę. Wyciąga sznurek i mówi, żeby wszyscy w autobusie go złapali. Za chwilę upewnia się:
– Czy wszyscy trzymają sznurek?
– TAK!
– Ten co puścił bąka też?
– Tak, trzymam…

Co myślisz?

Siedzi sobie wędkarz nad brzegiem rzeki.

Poszli studenci na egzamin.