A tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w g… Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. Po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega głos:
– Panie, masz pan jeszcze chusteczkę? Bo mi się wiewiórki skończyły…
-
-
Przychodzi zając do cukierni i pyta:
– Jest tort śledziowy?
Sprzedawca mówi:
– Nie ma.
Zając tak przychodził cztery dni,więc sprzedawca zrobił ten tort śledziowy. Na piąty dzień zając przychodzi:
– Jest tort śledziowy?
Sprzedawca mówi:
– Jest.
Zając odpowiada:
– I kto ci to gówno kupi? -
-
Mój dziadek nie żyje
Starość go zabiła.
– Przecież wpadł pod samochód..
– Gdyby nie starość zdążyłby uciec. -
Spotyka się dwóch znajomych.
– Co tam u ciebie?
– Mam dla ciebie złą wiadomość, a właściwie dwie złe wiadomości!
– Co się stało?!?!!
– Ktoś nam bzyka twoją żonę? -
Blondynki stoją na lotnisku. Jedna mówi:
– Jaki ten samolot jest duży.
Druga mówi:
– Jaki on jest ciężki.
Trzecia mówi:
Ciekawe jak on jest taki duży i taki ciężki to jak on może tak wysoko latać?
Czwarta mówi:
– Przecież jak on lata to jest malutki jak pszczoła. -
-
-
Idzie baca przez połoniny
widzi jak turysta robi pompki dla zdrowia. Stanął, kiwa głową z podziwem i mówi:
– Różne ja wiatry widziałem, ale żeby babę spod chłopa wywiało? -
Dwaj złodzieje napadli na bank i ukradli ze skarbca dwa worki.
Każdy wziął po jednym i uciekł w swoją stronę. Po paru miesiącach, gdy sprawa nieco przycichła, złodzieje spotkali się i zaczęli rozmowę:
– Co miałeś w swoim worku?
– Parę milionów złotych.
– I co z nimi zrobiłeś?
– A, kupiłem sobie dom, samochód.
– A ty co miałeś w worku?
– Ja miałem same rachunki.
– I co z nimi zrobiłeś?
– A, spłacam sobie pomalutku. -
-
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2.
Udało jej się włączyć radio i tam słyszy: „Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku”. Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
– I to niejeden! -
Sprzedawca do klienta:
– Na tej kanapie zmieści się pięć osób bez żadnego problemu.
– Niestety nie znam pięciu osób bez żadnego problemu. -
-