– Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną laskę!
– Orzesz ty!
– Poszliśmy do mnie i widzę, że jest chętna. Więc zacząłem się przystawiać na całego.
– I co? I co?
– Ona mówi ”To może rozbierz mnie!”
– Nie gadaj! Ale czad!
– Normalnie ściągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki. Położyłem na stole, tuż obok nowego laptopa.
– Nie gadaj! Kupiłeś nowego laptopa? A procesor jaki?
-
-
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa.
Wchodzi. Milczy.
Onkolog również milczy.
Patrzą na siebie pytająco:
– Kicha. – wydusza z siebie wreszcie facet.
– Słucham?
– Kicha.
– Jaka znowu kicha?
– Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
– Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie z chorą rybkę?
– Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył. -
-
Sędzia pyta Bacy:
– Poznajecie tę kobietę z dzieckiem?
– Tak.
– A czy to dziecko jest wasze?
– Tak.
– To co z płaceniem pieniędzy?
– Ależ wysoki sądzie, ja za to nic nie chcę! -
Kontroler sprawdza gościa:
– Poproszę bilet.
– Ależ proszę bardzo.
Gościu podaje kontrolerowi nieskasowany bilet.
– Nie, nie. Bilet musi być skasowany.
– Aaa, to nie mam.
– No, to będzie trzeba zapłacić karę … Dowodzik proszę.
– Niestety … Nie mam przy sobie.
– Hmm … A może ma pan coś ze zdjęciem?
– Tak, mam bilet miesięczny. -
Mama do Jasia:
– Dlaczego płaczesz ?
– Bo mi jest żal dziewczynek.
– Nie rozumiem…
– Słyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że pójdą polować na dziewczynki… -
-
-
Pociągiem jadą: Polak Rosjanin i Niemiec.
Założyli się, kto będzie najlepszym złodziejem.
Pierwszy idzie Rosjanin.
Zgasili światło i po chwili zapalają.
Niemiec patrzy, że nie ma sznurówek i mówi:
– EEE tam słaby jesteś patrz teraz.
Zgasili światło i znów po chwili zapalają.
Polak patrzy, że nie ma zegarka i mówi:
– EEE tam słabi jesteście teraz patrzcie.
Zgasili światło.
Potem zapalają a tu stoi maszynista i mówi:
– Ewakuacja pociąg nam zaj*bali. -
Podchodzi facet do stoiska z warzywami i pyta sprzedawczynię:
– Czy te warzywa są modyfikowane genetycznie?
Sprzedawczyni mówi:
– A właściwie to dlaczego pan się pyta?
A marchewka:
– No właśnie, dlaczego? -
-
W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci
– Jakie dźwięki wydaje krowa.
Małgosia podnosi rękę:
– Muu, proszę pani.
– Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
– Miau, proszę pani.
– Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
– No Jasiu powiedz. – zachęca pani.
– Na glebę, ręce na głowę, nogi szeroko i ani drgnij do cholery! -
Dżdżownica mówi do drugiej dżdżownicy:
– A gdzie jest twój mąż?
Druga na to odpowiada:
– Koledzy wyciągnęli go na ryby. -
Nauczycielka pyta Jasia
– Jasiu, wymień 5 rzeczy zawierających mleko.
– Masło, twaróg, ser i… i dwie krowy! -