Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • W aptece stoi nieśmiały chłopak.

    Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
    – Co, pierwsza randka ?
    – Gorzej – odpowiada chłopak. – Pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
    – Rozumiem – mówi aptekarz. – Masz tu kondoma. Chłopak się rozochocił.
    – Panie, daj pan dwa… Jej mama podobno też fajna du*a.
    Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka:
    – Gdybym wiedziała, że ty taki niewychowany… że cały wieczór nic nie powiesz, tylko będziesz się gapił w podłogę, nigdy nie zaprosiłabym cię.
    – A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy do was nie przyszedł.

  • Kaczyce nieopodal Cieszyna.

    Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę.
    Ale po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
    – Jakiś dupek ukradł nam krowę!
    Starszy syn:
    – Jak dupek to znaczy kawał cioty z niego.
    Średni syn:
    – Ha, jak konus to pewnie z Kończyc!
    Najmłodszy syn:
    – Jak z Kończyc to na pewno Wasyl.
    Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Kończyc i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
    Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
    – Obudziłem się rano, patrzę a krowę ukradł jakiś dupek. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak dupek to musi być też ciotą. Średni mówi, że jak ciota to z pewnością z Kończyc. Najmłodszy mówi, że jak z Kończyc to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
    Sędzia:
    – Hmmm… logika niby niezła, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No to na przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
    Ojciec:
    – Pudełko kwadratowe…
    Najstarszy syn:
    – To znaczy, że w nim coś okrągłego…
    Średni syn:
    – Jak okrągłe to musi być pomarańczowe…
    Najmłodszy:
    – Jak pomarańczowe – to z pewnością mandarynka…
    Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
    – No, Wasyl…. Krowę trzeba jednak oddać…

  • Afganistan. Góry.

    Mały oddział żołnierzy radzieckich został okrążony przez miejscowych partyzantów.
    Dowódca zarządza:
    – Musimy zostawić kogoś, kto będzie pozostałych osłaniał. W ten sposób mamy szansę dotrzeć do swoich. Temu, kto się zgłosi na ochotnika, zostawimy hełm, trzy granaty i automat. Jeżeli trzeba będzie, wyprawimy potem uroczysty pogrzeb, damy pośmiertnie odznaczenia bojowe. Ktoś na ochotnika?
    Zgłasza się Gruzin:
    – Zostanę, ale pod warunkiem, że nie zostawicie mi jednego hełmu i trzech granatów, a trzy hełmy i jeden granat.
    Zgodzili się, zostawili Gruzina z trzema hełmami i jednym granatem i odpełzli niepostrzeżenie ku swoim.
    Minęła godzina, a nie usłyszeli żadnego wystrzału ani żadnego wybuchu.
    Zdziwieni wrócili z powrotem, patrzą: siedzi Gruzin, wokół niego pełno broni, mundurów, suchego prowiantu.
    Opodal siedzą na wpół goli partyzanci, a Gruzin, mieszając hełmami, krzyczy:
    – Prawo, lewo, góra, dół. Kto powie, gdzie jest granat?

  • Tata eskimos z synkiem eskimoskiem poszli na polowanie.

    Widzą białego niedźwiedzia. Tata Eskimos złożył się do strzału. Wypalił. Niedźwiedź padł.
    – Słuchaj mój synu, – mówi tata Eskimos – to jest biały niedźwiedź. Jest bardzo pożyteczne polowanie na niedźwiedzia, bo zwierz ów ma bardzo ciepłe futro, z którego można zrobić wyśmienite odzienie.
    – Rozumiem mój ojcze. – odpowiedział eskimosek.
    Poszli dalej. Widzą białą fokę. Tata Eskimos złożył się do strzału, wypalił i zwierzę padło.
    – Popatrz mój synu, – powiada tata Eskimos – to jest foka. Z niej możesz mieć futro oraz wyborny tłuszcz.
    – Tak mój ojcze. – pokiwał głową eskimosek.
    Idą dalej. Widzą białego człowieka. Tata Eskimos złożył się do strzału, wypalił i człowiek padł.
    – Popatrz mój synku, to jest myśliwy z Europy. Ani z niego nie wytopisz tłuszczu, a jego skóra też na nic Ci się nie przyda.
    Tata Eskimos pochylił się nad zwłokami Europejczyka, wsunął rękę do kieszeni kurtki denata.
    – Europejczyk w zasadzie na nic nie przyda, ale pudełko zapałek zawsze przy nim znajdziesz.

  • Przychodzi zając do lisicy i mówi:

    -jak mi się oddasz to dam ci stówe
    -nie oddam ci się spadaj ja taka nie jestem
    -no oddaj mi ,się pokochamy się chwile i masz sto złotych
    i tak jeszcze kilka razy bezskutecznie zając próbował podejść lisicę, w końcu po którymś razie lisica myśli:
    w końcu 100zł drogą nie chodzi, męża nie ma nic sie nie dowie. I jak pomyślała tak zrobiła .
    zając swoje zrobił stówe zostawił i poszedł.
    Wieczorem wraca lis do domu i pyta lisicy:
    -zając był? na co lisica zdezorientowana:
    -był, był
    -a stówe oddał
    -oddał oddał.

  • Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki.

    Masz być w domu o 22 – mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:
    – Paliłaś?
    – Paliłam!
    – Piłaś?
    – Piłam!
    – I co jeszcze robiłaś?!
    – Nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.