-Wielu mężczyzn zawdzięcza swój sukces pierwszej żonie, a swą drugą żonę – sukcesowi.
-
-
Jest wielki mróz. Nad przeręblem siedzi dwóch rozgadanych wędkarzy.
W pewnym momencie jeden zamilkł i przyłożył rękę do wielkiego policzka. Drugi patrzy na niego zdziwiony i pyta:
– Hej, co jest? Ząb cię boli?
– Nie, tylko rozmrażam robaki. -
-
Na lekcji pani prosi dzieci o napisanie wierszyka o morzu.
Po chwili zgłasza się Jaś i czyta:
– Nad brzegiem morza stoi dziewczyna hoża. Nogi ma jak słupy, poziom wody sięga jej do kolan.
– Jasiu, źle! W ostatniej linijce nie udało ci się znaleźć rymu.
– Wody przybędzie to i rym będzie. -
Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
– Co to jest, takie duże i czerwone?
– Jabłka, proszę pani. – odpowiada uprzejmie sprzedawca.
– To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
– A co to jest, takie kudłate i brązowe? – pyta blondynka.
– To jest kiwi.
– Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje…
– Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
– Mak, ale cholera nie jest do sprzedania. -
Niemiec, Polak i Rosjanin spotykają diabła.
Diabeł mówi:
– Kto rzuci czymś, czego ja nie złapię, ten dostanie milion $.
Niemiec rzuca kamieniem, diabeł złapał.
Rosjanin rzuca granatem, diabeł złapał.
W końcu przyszła kolej na Polaka. Ten ściąga gacie, wystawia tyłek, puszcza bąka i mówi:
– Diabeł! Złap póki jeszcze ciepłe! -
-
Pewien iluzjonista pracował na statku wycieczkowym na Karaibach.
Widownia się zmieniała, więc tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki.
Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo,
że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają.
Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: „Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!”, „Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!”
Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana.
Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął.
Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga.
Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem.
I tak mijał dzień za dniem. Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
– Dobra! Poddaję się! Gdzie jest statek?! -
-
Był sobie misiu i zajączek
Pewnego dnia, gdy przechodzili przez las napotkali złotą rybkę w dzbanku. Jednak najbardziej zadziwiło ich to, że żabka przemówiła do nich:
– Zwykle spełniam sześć życzeń tego kto mnie zobaczy. Ponieważ was jest dwóch, każdy z was ma trzy życzenia.
Misiu natychmiast poprosił:
– Chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie w lesie zamieniły się w niedźwiedzice!
Co rybka natychmiast wykonała. Zajączek chwile pomyślał i poprosił o kask. Gdy rybka spełniła to życzenie, założył kask na głowę. Misiu wydawał się bardzo zaskoczony życzeniem zajączka ale nie myśląc wiele zażyczył sobie:
– Niech wszystkie niedźwiedzie w pobliskich lasach zamienią się w niedźwiedzice.
I tak się stało. Wtedy zajączek poprosił:
– Chcę dostać najszybszy motocykl na świecie!
I za moment motocykl pojawił się przed nim. Zajączek wspiął się nań, odpalił go, i zaczął rozgrzewać silnik. Misiu nie mógł w to uwierzyć:
– Zając, co ty robisz? Zmarnowałeś już dwa życzenia! Zwariowałeś?
– Spokojnie, misiu, wiem co robię.
– Jak sobie chcesz. Ale ja jako ostatnie życzenie chcę, żeby wszystkie niedźwiedzie na świecie zamieniły się w niedźwiedzice!
Żabka na to:
– Tak się stało.
Zaś zajączek dodał gazu, wrzucił bieg i ruszając krzyknął:
– A ja chcę, żeby misiu był pe*ałem! -
-
Wraca mąż z pracy do domu i mówi:
– O jak ładnie posprzątane mieszkanie!
Żona:
– Bo Internet nie działał. -
Co jest: żółte w czarne paski i pływa raz w lewo, raz w prawo?
– Pszczoła po wpadnięciu do kieliszka wódki.
-
Pańska córka została napadnięta …
– I co z nią?!
– Szczęśliwie skończyło się tylko skręceniem.
– Dzięki Bogu, a co dokładnie sobie skręciła?
– Kark … -