Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Szpital.

    – Panie doktorze, jednak mam pewną prośbę.
    – Proszę się nie martwić, leży pan już na stole, a ja operuję od 10 lat.
    – Rozumiem, panie doktorze, ale jednak zdecydowanie proszę, żeby…
    – Cicho!
    – Ale jednak…
    – Niech pan zamilknie, albo każę dać panu zastrzyk usypiający!
    – Dzięki Bogu… O to właśnie mi chodziło…

  • Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.

    Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor, jako że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem, zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym ”żeby nam się ściana trochę, położyła – będzie się lepiej wchodzić”. Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli ”kłaść ściany” dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej. I skończyło się na kompletnym upoju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji – Instruktora. I tutaj następuje wersja GOPR – owców:
    – Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu, a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną.

  • Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie.

    W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok.
    Facet słyszy cenę: 5 000 USD.
    – Czemu ta małpa taka droga?
    – Ona programuje biegle w C… wie pan… szybki, czysty kod, nie robi błędów… warta jest tej ceny.
    Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 USD
    – A ta małpa czemu taka droga?
    – Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie… wie pan… tego typu. Bardzo przystępna cena.
    – A ta małpa? – pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD
    – Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.

  • ŚmiechłemŚmiechłem ParskłemParskłem

    W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie:

    że policja poszukuje
    ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno.
    Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
    – Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę
    powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś
    spostrzeżenia.
    – Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
    Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo
    polecenie.
    – Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
    Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
    Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę
    powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie
    na podstawie zdjęcia.
    – Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
    Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach rzeczywiście.
    – No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to
    wydedukowała?
    – To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić
    okularów.
    – Ale dlaczego?
    – No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

  • ŚmiechłemŚmiechłem ParskłemParskłem

    Pewien Kowal miał sad.

    Przechadzając sie po tym sadzie, doszedł do wniosku, że ktoś mu kradnie jabłka. Postanowił zaczaić sie w nocy na złodzieja. Tak tez zrobił.
    Przyczaił sie w kryjówce. Nagle słyszy, że ktoś buszuje na jednym z drzew. podbiega do tego drzewa i chwyta oprawce za jaja, ściska i sie pyta:
    – kto tam?
    nikt sie nie odzywa
    Kowal jeszcze raz sie pyta, mocniejszym głosem i co raz bardziej zaciska ręce na jajach:
    – Kto tam?
    nikt sie nie odzywa
    Kowal wkurzony, ściska ile ma sil w rekach i jeszcze raz sie pyta:
    – Kto tam?
    Nagle złodziej odpowiada:
    – JJJJJaaaaaasssiu
    Kowal myśli „W wiosce jest 40 Jasiów.” Wiec pyta:
    – Który?
    Jasiu odpowiada:
    – Niiiiemowa.

  • Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom.

    Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co.
    Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.
    Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.
    Właściciel się pyta:
    – dlaczego nic nie jest pomalowane
    -bo koń wypił całą farbę!
    Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb
    -dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem
    – a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie**olił.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.