poszczególnych ludzi, jak szybko nauczyliby się języka chińskiego. Wysłali więc do miasta pewnego ankietera. Ankieter pyta się profesora:
– Panie profesorze, jak szybko nauczyłby się pan chińskiego?
– Cóż, myślę, że tak w trzy lata, nauczyłbym się.
Następnie pyta o to samo doktora.
– No, wydaję mi się, że w pięć lat bym umiał.
Ankieter ponownie spytał, tym razem magistra.
– Eh, no w dziesięć lat to spokojnie bym umiał.
Ankieter idzie do studenta i pyta ponownie:
– Studencie, jak szybko nauczyłbyś się języka chińskiego?
Student trochę pobladł i pyta:
– A na kiedy trzeba?
-
-
Gość zamawia najpierw kufel ciemnego, potem jasnego piwa, potem znowu ciemnego, znowu jasnego i tak w kółko.
– Ile kufli piwa pan wypija dziennie?- pyta ktoś zdumiony.
– Od dwunastu do piętnastu.
– Takie pan ma pragnienie?
– Pragnienie? – dziwi się piwosz. – Ja wcale nie dopuszczam do tego, żeby mieć pragnienie! -
-
Facet z jamnikiem idzie do Domu Jana Matejki w Krakowie.
Pracownik:
– Nie może pan tutaj wejść z psem.
– Ale to jest mój pies przewodnik!
A jamnik:
– Znajduje się tutaj wystawa czasowa, wkomponowana w stałą ekspozycję muzeum biograficznego Jana Matejki, zbudowana została wokół opowieści będących tematem ośmiu szkiców olejnych i obrazów artysty-kameralnych kompozycji historycznych, szkiców do wielkich płócien,
wizerunków postaci historycznych i portretów, powstałych w różnych okresach twórczości artysty. -
Sędzia na rozprawie rozwodowej:
– Postanowiłem przyznać pańskiej żonie 2 tys. zł alimentów miesięcznie.
– Świetnie, wysoki sądzie! – odpowiada mąż. – Ja też od czasu do czasu dorzucę jej parę złotych od siebie. -
I przyszedł Adam do Stwórcy i zapytał:
– Panie. W moim domu pojawiła się jakaś żmija. Wydaje mi się, że zrywa jabłka z Rajskiego Ogrodu i przynosi je mojej żonie.
– Aaa, tak. Trochę jeszcze z wami pomieszka. Możesz zacząć ją nazywać teściową. Twoje dzieci, wnuki i kolejne pokolenia zrozumieją.. -
-
Pewien młody student miał egzamin pisemny.
Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
– Pss…! Masz pierwsze? – usłyszał w pewnej chwili za plecami.
– Mam.
– To daj. – student przepisał zadanie i podał do tyłu.
Po kilku minutach.
– Pss…! Masz drugie?
– Mam.
– To daj. – student przepisał i podał.
Po kolejnych kilku minutach.
– Pss…! Masz trzecie?
– Mam.
– To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
– Pss…! Zdał pan, prosze indeks… -
-
Małżeństwo budzi się po upojnej nocy.
Żona: kochanie skocz po bułki na śniadanie.
Mąż: ile kupić?
Żona: kup tyle, ile razy kochaliśmy się dzisiejszej nocy 🙂
Gość biegnie do sklepu.
-proszę pięć bułek…
…albo nie, niech mi pani da trzy bułki, loda i kakao. -
-
W mieszkaniu dzwoni telefon.
Słuchawkę podnosi ojciec trzech dorastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym barytonem pyta:
– Czy to ty, żabko?
– Nie, tu właściciel stawu… -
Mężczyzna do lekarza:
– To ile mam czekać po szczepieniu?
– Kwadrans.
– Jak nie będzie erekcji, to mogę iść do domu?
– Reakcji, jak nie będzie reakcji! -
Dwie przyjaciółki spotykają się w parku.
Jedna idzie z wózkiem, a druga nie. Ta z wózkiem mówi do drugiej:
– Widzisz, to jest ten kabriolet, który Józek obiecał mi przed ślubem. -