– W burdelu nigdy nie zamawiam dużej czarnej.
-
-
Z pamiętnika matematyka:
Wymyśliłem nową stałą matematyczną. Nazywa się ęć i wynosi w przybliżeniu 1,8584073464102 … I za cholerę nie wiem, do czego się może przydać, ale spełnia przynajmniej równanie: pi + ęć = pięć.
-
-
Dzieci piszą wypracowanie na temat:
Jak wyobrażam sobie bycie informatykiem? Nie pisze tylko Jaś.
– Dlaczego nie piszesz? – pyta polonistka.
– Czekam, aż mi się otworzy edytor tekstu. -
Sierżant Kowalski pilnie poszukuje Fąfary:
– Gdzie jest szeregowy Fąfara?
– Poszedł ze stolcem do ubikacji.
– To niech obaj w tej chwili wracają! -
Przychodzi Jasiu do przedszkola i pyta:
– Czy dzieci mogą mieć dzieci?
Pani odpowiada:
– W żadnym wypadku!
Jasiu odwraca się do Małgosi i mówi:
– I widzisz głupia! -
-
Poszedł facet do lasu.
Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tylu w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mówi:
– Co tu robisz?
– Zgubiłem się – odpowiada facet.
– Ale czego się, kur*e, tak drzesz? – pyta znowu wściekły niedźwiedź.
– Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże – mówi gość.
– No to ja usłyszałem. Pomogło ci? -
Przychodzi Apacz do domu publicznego:
– Apacz chce się kochać.
– A Apacz umie kochać?
– Apacz nie umie.
– To niech Apacz idzie do lasu, znajdzie budke i przyjdzie potem. Za tydzień Apacz wraca do domu publicznego i mówi:
– Apacz chce kochać.
– Apacz umie kochać?
– Apacz umie.
– To niech idzie pod dziewiątkę.
Apacz poszedł. Po dziesięciu min. słychać krzyki i jęki jednej z kobiet. Inni klienci zbiegają się pod dziewiątkę, wchodzą i pytają się Apacza:
– Apaczu co robicie?! – Apacz trzymając kij w dłoni mówi:
– Apacz mądry, najpierw trzeba wypędzić pszczoły. -
Dwóch znajomych wychodzi z restauracji:
Włożyli płaszcze i wyszli.
– Coś ty! Zgłupiałeś do reszty?
– Czemu dałeś szatniarzowi pięć dych?
– A czy Ty widziałeś jaki on mi elegancki płaszczyk wydał? -
-
Przychodzi pracownik do szefa i prosi o podwyżkę.
Szef na to:
– Podoba się wam praca u nas?
– Tak, podoba.
– To czemu mam płacić więcej za wasze przyjemności?! -
Pewnego razu szedł Czerwony Kapturek lasem.
Po chwili wyskoczył zza drzewa zboczeniec i powiedział do Kapturka:
– Pocałuję Cię tam gdzie jeszcze nikt Cię nigdy nie całował.
Czerwony Kapturek rzekł:
– No to chyba w koszyk? -
Na polskiej wschodniej granicy celnik mówi :
– Na teren UE można wwieźć tylko jeden karton papierosów a tu jest pięć.
– Cztery, jeden jest Pana.
– Proszę przechodzić… -