– I co z nią?!
– Szczęśliwie skończyło się tylko skręceniem.
– Dzięki Bogu, a co dokładnie sobie skręciła?
– Kark …
-
-
-
-
Wróżka mówi do klientki:
– Mąż panią zdradza.
Na to klientka:
– Chyba pani musiała odwrotnie rozłożyć karty … -
-
-
-
Po latach spotykają się koledzy z klasy:
– Hej, Heniek, jak ci się powodzi?
– Bardzo w porządku, mam sieć sklepów i nieźle zarabiam.
– Jak tego dokonałeś? Przecież przez matmę siedziałeś parę razy w tej samej klasie.
– Wiesz, kupuję w Chinach duperele po złotówce i sprzedaję tutaj po cztery złote. No i z tych trzech procent jakoś żyję. -
Idzie koń drogą.
W pewnej chwili dostrzega krowę siedzącą na drzewie. Zdziwiony pyta:
– Co tam robisz? –
Jem sobie śliwki.
– Na dębie!?
– Śliwki mam w torebce. -
Leżący w szpitalnym łóżku pacjent skarży się pielęgniarce:
– Ale ohydne to lekarstwo!
– To nie lekarstwo, to obiad! -
-
Na wykładzie w akademii medycznej.
– Sperma oprócz innych związków zawiera również glukozę konieczną plemnikom do życia.
Studentka:
– Panie profesorze, glukozę taką jak owoce?
– Jak najbardziej!
Studentka:
– To dlaczego nie czuć iż jest ona słodka?
– Albowiem receptory smaku znajdują się na czubku języka, a nie na migdałach! -
Przychodzi kowboj do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, jak chodzę, to mnie jaja okropnie bolą!
Doktor podumał i mówi:
– Ściągaj pan spodnie i na stół proszę!
Doktor wziął jaja w rękę i mówi:
– Proszę się obrócić w lewą stronę.
Wziął nożyczki i tnie. Kowboja sparaliżowało ze strachu, ale za moment lekarz mówi:
– W porządku! Proszę zejść ze stołu i przejść się po pokoju.
Kowboj chodzi i mówi:
– Super! Teraz mnie nic nie boli. A co mi właściwie dolegało?
Lekarz odpowiada:
– Pana kowbojki były za wysokie. -
Rozmowa dwóch znajomych:
– Wiesz zostałem unijnym ekspertem w dziedzinie identyfikacji ptaków.
– Chodź tutaj! Co powiesz o tych dwóch na tamtym drzewie?
– Tak, to są ptaki… -