– Nie rozumiem … – mówi jedna – jak możesz wychodzić za tego faceta? Jest przecież łysy jak kolano i w dodatku bez zębów.
– Ach, nie bądź taka wymagająca! On już się taki urodził.
-
-
Przychodzi prezes do pracy i pyta sekretarkę:
– Pani Basiu jaki mamy dziś dzień?
– Bezpłodny, panie prezesie. -
-
Gdy spytasz Chucka Norrisa, która jest godzina, zawsze odpowie:
– Dwie sekundy do.
Gdy się spytasz – Dwie sekundy do czego?
Kopnie cię z połobrotu w twarz. -
Wnuczek pyta babcię:
– Babciu, czym ty do nas przyjechałaś?
– Pociągiem, a dlaczego pytasz?
– Bo tata mówi, że cię diabli przynieśli. -
Facet podrywa w barze dziewczynę:
– Czy chciałabyś się pobawić w czarodzieja?
– A na czym ta zabawa miałaby polegać? – Pyta dziewczyna.
– Pójdziemy do mnie do domu. Będziemy kochać się całą noc, a ty rano znikniesz. -
-
Kochanie, chodź tutaj.
Dotknij go. Czujesz jaki twardy?
– No czuję?
– Ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak? -
Przychodzi baba do lekarza.
– Przy takim schorzeniu powinna pani pojechać nad morze i dużo oddychać świeżym morskim powietrzem.
– Ale tam! Nie stać mnie na taki wyjazd.
– To niech pani kupi sobie dorsza i położy go przy wentylatorze. -
Kontroler sprawdza gościa:
– Poproszę bilet.
– Ależ proszę bardzo.
Gościu podaje kontrolerowi nieskasowany bilet.
– Nie, nie. Bilet musi być skasowany.
– Aaa, to nie mam.
– No, to będzie trzeba zapłacić karę … Dowodzik proszę.
– Niestety … Nie mam przy sobie.
– Hmm … A może ma pan coś ze zdjęciem?
– Tak, mam bilet miesięczny. -
-
Jedzie blondynka w wełnianej czapce na motorze.
Policjant zatrzymuje motor się pyta:
– Czemu pani ma wełnianą czapkę, a nie kask?
– Proszę pana, ja zrobiłam taki eksperyment. Z dwunastego piętra zrzuciłam wełnianą czapkę i kask. Kask się połamał, a czapka była cała. -
Żona do męża:
-Chce rozwodu! Co chwile wytykasz mi to, że jestem gruba!
-Kochanie nie wygłupiaj się, nie róbmy tego choćby ze względu na dziecko..
-Co? Jakie dziecko?
-To nie jesteś w ciąży? -
Cześć John, podobno masz nowy aparat słuchowy?
– Tak, kosztował ponad 4 tysiące dolarów, ale było warto, jest świetny.
– Fajnie, a jak tam rodzina?
– Dwadzieścia po pierwszej. -