Przychodzi polityk do wróżki i mówi:

– Opowiedz mi o mojej przyszłości.
– Widzę, że jedziesz odkrytym, długim samochodem, a wokół samochodu setki tysięcy Polaków.
Donald się uśmiecha. Wróżka komentuje:
– Widzę, że ludzie są bardzo zadowoleni, stoją z flagami, krzyczą radośnie i mają szczęśliwe twarze.
– Kochają mnie … A czy ściskam im ręce?
– Nie.
– A dlaczego?
– Trumna jest zamknięta.

Co myślisz?

Kowalska opowiada przyjaciółce, że spotkała wróżkę:

Idzie kobieta do wróżki… Ta rozkłada karty i mówi: