Jedzie bezdomny w autobusie i śpi, nagle oprzytomniał i woła:

– Kurde, gdzie jesteśmy?!
Na to kierowca:
– W Łodzi.
Bezdomny:
– A dokąd płyniemy?

Co myślisz?

Rozmawiają dwaj koledzy:

Wędkarz chwali się koledze: