Ostatnie treści

  • Siedzi Czukcza na brzegu Oceanu Lodowatego.

    Wynurza się amerykańska łódź podwodna.
    – Rosjanie byli? – pyta jeden z marynarzy,
    – Nie.
    Po chwili wynurza się łódź sowiecka.
    – Amerykanie byli?
    – Tak. – odpowiedział Czukcza.
    – A gdzie popłynęli?
    – Na północny wschód.
    – Nie mądrzcie się, ręką pokażcie!

  • Tańczy Anna Pietrowna z porucznikiem Rzewskim.

    – Panie poruczniku, jak Pan spędził wczorajszy wieczór?
    – Jeb*** krowę.
    – ?
    Taniec się zakończył i Rzewski odprowadza Annę Pietrownę.
    Anna Pietrowna ochłonąwszy z głębokiego szoku pyta kapitana Pawłowa:
    – Kapitanie Pawłow, czy ten porucznik Rzewski to taki bardziej żartowniś, czy zboczeniec?
    – Ooo, z całą pewnością żartowniś. Wczoraj wieczorem, gdy jeb*** krowę uderzył mnie deską w d*pę.

  • Instrukcja wojskowa.

    Temat: zakładanie umundurowania.
    1. Bluza moro – guzikami do przodu.
    2. Spodnie moro – rozporkiem do przodu.
    3. Buty sznurówkami do przodu.
    4. Majtki – pierwszego dnia: obojętnie, drugiego: brązowym do tyłu.

  • Do tramwaju wchodzi pułkownik.

    W tej samej chwili podnosi sie szeregowy.
    – Dziękuję, możecie siedzieć.
    Sytuacja powórzyła się jeszcze kilka razy, szeregowy ciągle próbował wstać. W końcu porucznik zdenerwował się:
    – Siedź, do jasnej cho*ery! Ile razy mam powtarzać?!
    – Ale ja miałem wysiąść pięć przystanków wcześniej!

  • Porucznik sprawdza umiejętności 3 nowych szeregowych:

    -Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego?
    Pierwszy mówi:
    -Ja potrafię obsługiwać komputer.
    -Dobrze, może być, a Ty?
    -Ja znam się na gotowaniu – mówi drugi.
    -Nieźle. A co Ty potrafisz? – pyta trzeciego.
    -Ja potrafię zrobić bulbulator.
    -A co to jest?
    -Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody to pokażę.
    Otrzymał to, o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi:
    -Robi bulbul? No to bulbulator!
    Zirytowany porucznik:
    -Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska!
    I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major:
    -k***a! Co za tępy ch*j wyrzucił nowy bulbulator!?

  • Wizytacja w jednostce dwa tysiące sześćset trzydzieści dziewięć.

    Dowódca, pułkownik Szpara, zdaje relację wizytującemu obiekt generałowi:
    – Największym moim osiągnięciem jest wprowadzenie bezwzględnej dyscypliny…
    W tym momencie otwierają się drzwi, wsuwa się głowa kaprala Maruszaka i mówi:
    – Ej, Ty stary ch*ju, biorę gazik, bo jedziemy z plutonem na k*rwy. Dobra?
    Głowa się wycofuje, drzwi trzaskają, a pułkownik, widząc zdziwienie w oczach generała, wyjaśnia:
    – Widzi pan? Jeszcze rok temu żaden by się nawet nie zapytał…

  • Chłopak poszedł do wojska, ale w cywilu zostawił dziewczynę.

    Pisali do siebie płomienne listy, zapewniali o własnej miłości, a on co noc, przed snem całował jej zdjęcie. Jednak pewnego dnia przyszedł list który zakończył to wszystko.
    „Drogi Michale! – pisała jego wybranka – chce Cię poinformować że odchodzę od Ciebie i że zdradzałam Cię przez cały czas odkąd Cię nie ma. Ponieważ byłeś i jesteś daleko myślę iż jest to naturalny bieg rzeczy, proszę Cię tylko abyś odesłał mi moje zdjęcie. Kasia”
    Chłopakowi jeszcze tak przykro nie było, ale że był mściwy, opracował odpowiednią zemstę. Poprosił kolegów, aby dali mu zdjęcia swoich dziewczyn, sióstr, byłych, tak że zebrał około setki fotografii ponętnych, młodych dziewcząt, włożył je do koperty razem z zdjęciem Kasi i załączył następujący liścik. „Szanowna Kasiu! Wybacz, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kim jesteś, proszę, wybierz swoje zdjęcie, a resztę odeślij.”

  • Himmler wzywa jednego ze współpracowników:

    – Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
    – 45
    – A czemu nie 54?
    – Bo 45!
    Himmler zapisuje w aktach „charakter nordycki” i wzywa następnego:
    – Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
    – 28
    – A czemu nie 82?
    – Może być i 82, ale lepsza jest 28.
    Himmler zapisuje w aktach „charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
    – Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
    – 33
    – A czemu nie… a to wy, Stirlitz.

Najlepsze kawały o wojsku – śmieszne dowcipy militarne, które rozbawią każdego!

Kawały o wojsku to jeden z tych tematów, który od zawsze budził uśmiech na twarzy zarówno weteranów, jak i osób, które nigdy nie miały do czynienia z życiem w armii. Zabawne anegdoty o twardych żołnierzach, ich przełożonych oraz różnych sytuacjach związanych z wojskiem to idealny sposób na rozładowanie stresu oraz okazją do chwili relaksu.

Kawały o oficerach i ich żołnierzach

Żołnierze uwielbiają żartować z oficerów, co jest widoczne w wielu dowcipach, które dotyczą relacji między kadrą oficerską a szeregowcami. Te kawały często przedstawiają oficerów jako osoby, które wydają absurdalne rozkazy, a ich żołnierze starają się je zrealizować w możliwie najdziwniejszy sposób. Humor związany z oficerami opiera się na wyolbrzymianiu różnic w myśleniu między żołnierzami a dowódcami.

Dowcipy o rekrutach

Pierwsze dni w wojsku to dla wielu młodych ludzi prawdziwy szok. Surowa dyscyplina, wojskowe zwyczaje oraz nieznajomość zasad panujących w armii stają się świetnym materiałem na dowcipy. Żarty o rekrutach to świetny sposób na pokazanie, jak różni są nowicjusze w wojsku w porównaniu do doświadczonych żołnierzy. Zderzenie ich wyobrażeń o wojsku z rzeczywistością często prowadzi do komicznych sytuacji.

Humor o ćwiczeniach wojskowych

Ćwiczenia wojskowe to jeden z najważniejszych elementów służby w armii. Są to również okazje do powstawania komicznych sytuacji, które żołnierze chętnie przekształcają w dowcipy. Z humorem można podejść nawet do najbardziej męczących i wymagających momentów w wojsku. Dowcipy o ćwiczeniach to świetny przykład tego, jak żołnierze potrafią obrócić trudności w powód do śmiechu.