Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky.

– Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z przyjemności! ostrzega żona.
Mąż usiadł za stołem w milczeniu.
– No i o czym myślisz? ? pyta żona.
– Myślę, co lepsze: 12-letnia whisky czy 50-letnia baba.

Co myślisz?

W straży pożarnej dzwoni telefon.

Żona w drzwiach: