Niestety, wysoki sądzie, nie mogę zamieszkać razem z szóstką swoich dzieci – broni się Marian.

– A dlaczegóż to ?!
– Bo ich matki się nie lubią.

Co myślisz?

Piątkowa noc, po meczu – mąż wraca pijany z knajpy dwie godziny później niż zwykle.

Nauczycielka pyta Jasia: