– Bo w męskim nie dostaję do pisuaru.
– A w damskim dostajesz?
– W damskim nie ma pisuarów.
– To gdzie lejesz?
– Na podłogę.
-
-
Śmiechłem Parskłem Co to jest?
Idą dwa dresy nocą w parku:
Nagle jeden zatrzymuje sie i podnosi cos z ziemi i mowi do drugiego -patrz to jest gó…. -no masz szczęście, że w to nie wdepłeś
-
Pewnego razu Cézanne nocował w małym hoteliku.
Na drugi dzień właściciel hotelu zapytał:
– Jak się panu spało? Myślę, że niezbyt dobrze, bo materac na pańskim łóżku jest dosyć twardy.
– Ma pan rację – odpowiedział artysta – ale wstawałem w nocy parę razy z łóżka, żeby trochę odpocząć. -
-
Wpada facet do domu publicznego.
Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
– Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał.
Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli: ”Kurcze, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet? Honor ratować muszę … Chodź, pan ze mną na górę.”
Pozostałe panienki podsłuchują pod drzwiami. Nagle słychać:
– Nie chcę tak, zboczeńcu, nigdy przenigdy, won mi stąd chamie … Nie chcę! Nie chcę!
Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on jej chce robić? Za chwilę wypada facet przez drzwi. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku leży roztrzęsiona szefowa.
– Szefowo, no jak on chciał, no jak?
– Pieprzony, na kredyt chciał. -
Rozmawiają dwaj koledzy:
– Mój pies, jak wraca ze spaceru, to naciska nosem o dzwonek, żeby mu otworzyć drzwi, tak go wyszkoliłem.
– Mój nie musi, ma swoje klucze. -
Wycieczka z Gdańska wspina się na Morskie Oko.
Na kamieniu siedzi baca.
– Ahoj baco, co robicie?
– A choj was to obchodzi. -
-
Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:
– Mamo, mam chłopaka!
-Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
– Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące! -
Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
– Zgadzasz się na seks grupowy?
– A kto bierze udział?
– Ja, Ty i Twoja żona!
– Nie, nie zgadzam się.
– Ok, to Ciebie skreślam z listy. -
Dzwoni kierowca tira do szefa:
– Szefie rozjechałem psa.
– Auto całe?
– Całe.
– To go zakop i jedź dalej.
To go zakopał, ale za chwilę znów dzwoni.
– Szefie zakopałem go.
– No to po co znowu dzwonisz?
– Nie wiem co z radiowozem zrobić. -
-
Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
– Aby móc coś poradzić, muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób. Najpierw zada pan pytanie z odległości 10 metrów, jeśli żona nie usłyszy to z 8 itd. Wtedy mi pan powie, z jakiej odległości małżonka usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolację, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza: „W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej. Zobaczymy, czy mnie usłyszy.”
– Kochanie! – woła – Co jest dziś na kolację?
Bez odpowiedzi.
Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi, staje tuż obok niej i pyta:
– Kochanie, co dziś na kolację?
– Kurczak! Szósty raz k***a mówię, że kurczak!!! -
Gdzie byłeś?
– Z dzieciakami w zoo…
– Mają jakieś nowe zwierzęta ?
– No… tygrys jest. Taki wielki. Podszedł do kraty i zrobił głośno „PFFFFFF!!!”
– Co ty bredzisz??? Tygrysy robią „WROOOAAAAARRRR!!!”
– No paszczą tak. Ale ten podszedł tyłem… -