– Zgadzasz się na seks grupowy?
– A kto bierze udział?
– Ja, Ty i Twoja żona!
– Nie, nie zgadzam się.
– Ok, to Ciebie skreślam z listy.
-
-
Na lekcji pani prosi dzieci o napisanie wierszyka o morzu.
Po chwili zgłasza się Jaś i czyta:
– Nad brzegiem morza stoi dziewczyna hoża. Nogi ma jak słupy, poziom wody sięga jej do kolan.
– Jasiu, źle! W ostatniej linijce nie udało ci się znaleźć rymu.
– Wody przybędzie to i rym będzie. -
Przychodzi mężczyzna do sklepu i mówi:
– Poproszę dziewięćdziesiąt dziewięć jaj.
Sprzedawca pyta:
– A może być sto, dla równego rachunku?
– Panie! A kto to zje?! -
-
-
Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago.
Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
-E Halina gdzie k***a schowałaś mapy?
-Nie brałam żadnych map.
-Jak to k***a nie, przecież ci k***a mówiłem, że k***a masz spakować mapy. Teraz się k***a tutaj nie odnajdziemy.
W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
-Państwo z Polski tak?
-Tak, a jak pan się zorientował?-pyta mąż.
-No, po tej k***ie.- odpowiada przechodzień.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
-Halina! Ciebie to już k***a nawet w Chicago znają. -
-
-
Śmiechłem Co to jest? Parskłem
Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca
Jeden krzyczy do drugiego:
– Głęboka?!
A że było słabo słychać bo szum wody i w ogóle, drugi się drze:
– To nie Oka, to Dunajec
Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyje i porywa go nurt wody. Jakimś
cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:
– Ja ci k** dam „do jajec”! -
Kłócą się ze sobą dwie ameby. Jedna mówi do drugiej:
– Uważaj, bo zaraz cię kopnę!
– A niby czym?!
– Nibynóżką! -
Blondynki podziwiają księżyc:
-Myślisz że tam jest życie?
-No pewnie, przecież widzisz, że pali się tam światło. -
-
Facet siedzi w barze, podchodzi do niego nieznajomy i pyta:
– Gdybyś obudził się w lesie z podrapanym i wysmarowanym wazeliną tyłkiem, powiedziałbyś komuś?
– Ależ nie – odpowiada facet.
Nieznajomy dalej pyta:
– Gdybyś zauważył, że masz w swoim tyle gume, powiedziałbyś komuś?
– Jasne, że nie – odpowiada facet.
– Chcesz jechać na kemping? – pyta się nieznajomy. -
Przychodzi pijany facet do domu, żona do niego:
– Gdzie byłeś?!
– Naczynie…
– Na jakim czynie? 5 rano jest!!!
– Naczynie dawaj, będe rzygał!!! -
Pewnego razu po wielu latach spotkali się starzy znajomi Koń i Osioł.
Postanowili powspominać dobre czasy i porozmawiać co się działo u nich przez ten czas. Za jakiś czas Koń zaprosił Osła do siebie. Osioł oniemiały rozgląda się po domu a tam pełno medali, pucharów, statuetek. Zaciekawiony pyta Konia skąd ma tyle tego, Koń mu zaczął opowiadać jak za młodu odkrył swój talent do wyścigów i mówi, że to wszystko pamiątki z prestiżowych zawodów. Posiedzieli jeszcze, pogadali i mieli się spotkać następnym razem u Osła.
Osioł przez długi czas myślał, czym zaimponować przyjacielowi. Na zawody żadne nie jeździł, pucharów też nie miał. Minął tydzień i wpadł na pomysł, spakował się, wziął aparat i pojechał na sawannę. Spotkał tam stado zebr, zrobił im mnóstwo zdjęć i wrócił.
Minęły dwa tygodnie i Koń odwiedza Osła. Patrzy na ściany a tam pełno zdjęć z zebrami oprawionych w ramki. Zaciekawiony pyta Osła co te obrazki oznaczają. Osioł czekał na to pytanie i dumny odpowiada; Wiesz przyjacielu, wiele lat się nie widzieliśmy a ja za kawalera to grałem w Juventusie!