Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Dresiarz wyrywa blondynkę.

    Na siłowni pokazuje jej bicepsy i widząc wrażenie, jakie zrobił dodaje:
    – Te mięśnie to sto kilo dynamitu!
    W domu zdejmuje spodnie. Blondynka podziwia mięśnie na jego nogach. Dresiarz komentuje:
    – Te mięśnie to sto kilo dynamitu!
    W końcu zdejmuje spodnie. Blondynka patrzy przez chwilę na jego diamenty i nagle zrywa się do panicznej ucieczki.
    – Te, szmula, co się stało?
    – Jak to co? Dwieście kilo dynamitu i dwa centymetry lontu!?

  • Łotewski chłop słyszy plotkę o słodkim zimnioku.

    Jest taki jak zimniok tylko słodki, tak głosi plotka. Politbiuro mówi, że to kapitalistyczne kłamstwo. Plotka o słodkim zimnioku spędza chłopu sen z powiek. Jak Politbiuro mówi kłamstwo to znaczy, że musi być to kłamstwo. W drodze przez wieś, chłop natrafia na coś na drodze. To zimniok. Ale koloru innego niż zwykły zimniok. Chłop myśli, że to słodki zimniok. Raduje się. Bierze zimnioka do ust.
    To kamień. Chłop ma halucynacje z niedożywienia. Radość zmienia się w smutek, mrok i cierpienie. Chłop bierze kamień i rozbija o niego głowę, a trud jego dobiega końca. W ostatniej chwili uświadamia sobie, że to najsłodszy zimniok ze wszystkich.

  • Himmler wzywa jednego ze współpracowników:

    – Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
    – 45
    – A czemu nie 54?
    – Bo 45!
    Himmler zapisuje w aktach „charakter nordycki” i wzywa następnego:
    – Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
    – 28
    – A czemu nie 82?
    – Może być i 82, ale lepsza jest 28.
    Himmler zapisuje w aktach „charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
    – Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
    – 33
    – A czemu nie… a to wy, Stirlitz.

  • Grupa studentów ”nie zdążyła” na czas zgłosić się po wpis do wykładowcy, który wykładał gościnnie na ich uczelni, a mieszkał w innym mieście.

    Pojechali więc do jego miejscowości i znaleźli go na macierzystym uniwersytecie. Profesor był jednak mało sympatyczny i postanowił ich ukarać za opieszałość odsyłając ich na jutro. Po przespanej w aucie nocy studenci znowu go odwiedzili i znów nie znalazł dla nich czasu. Dowiedzieli się jednak gdzie mieszka i odwiedzili go kolejnego dnie rano. Rozbudzony profesor usłyszawszy kto dzwoni, rzucił tylko:
    – A ilu gnojków tu przyniosło?
    – Razem z Tobą będzie sześciu! – wypalił jeden ze studentów.

  • W parku, na ławce leży książka.

    Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać:
    – Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw… To nie dla mnie.
    Widzi ją student matematyki:
    – Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych… To nie dla mnie.
    Podnosi ją student medycyny:
    – O! „Pan Tadeusz”! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć.

  • W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód.

    Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
    – Przydałoby się wymienić świece.
    – To wymieniaj pan, tylko szybko.
    No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
    – Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki…
    – Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
    Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
    – No, gotowe.
    Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
    – No to bierz się pan teraz za mój!

  • Na kei portu Siedzi dwóch marynarzy. Wieczór, łowią ryby.

    W pewnym momencie jeden z nich złowił złotą rybkę. Na to rybka przemówiła ludzkim głosem.
    – Spełnię wasze życzenia tylko mnie wypuście.
    Jeden z Marynarzy mówi:
    – W sumie to ja nic nie potrzebuje,ale może spełnisz jakieś życzenie naszego kapitana on zawsze taki smutny chodzi.
    – Spełnię jego życzenia cokolwiek sobie zażyczy.
    Na to drugi marynarz się zgodził i wypuścili złotą rybkę, a po chwili poszli spać. Następnego ranka Kapitan wstaje cały uradowany i krzyczy na cały głos.
    – A c**j mi w d**ę i dwa razy kotwicą po plecach, aby tylko pogoda dobra była.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.