– Gdzie tu można dobrze zjeść?
Na to tamten odpowiada:
– Dobrze, to u księdza proboszcza.
-
-
Idzie trzech wariatów po torach kolejowych.
– O, jakie te schody płaskie!
– O, jaka ta poręcz niska!
– Nie przejmujcie się, winda już jedzie! -
Jasio dostał nowy rower od taty
Na następny dzień jeździ nim dookoła domu i mówi:
– Mamo zobacz jadę na jednym kole.
– Dobrze synku tylko uważaj.
– Mamo zobacz jadę bez trzymania kierownicy.
– Jasiu tylko uważaj.
– Mamo zobacz jeżdżę bez zębów. -
-
-
Idzie zajączek lasem i kuleje na jedną nogę
Spotyka go drugi zajączek i pyta:
– Co się stało?
– Myśliwy.
– Postrzelił?
– Nie, nadepnął. -
Żona do męża:
– Idź kupić bułki.
– Ile mam kupić?
– No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
– Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić?
Żona:
– Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
– Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao. -
-
Tereny wiejskie. Kierowcę zatrzymuje blondynka, której popsuł się samochód.
Poprosiła go, aby podholował ją do najbliższej miejscowości. Kierowca się zgodził. Jadą i jadą. Kiedy jechali z górki, kierowca nagle odwrócił się, by spojrzeć czy wszystko ok. Ale holowanego samochodu z tyłu nie było. Patrzy więc w bok, a tam jedzie radosna blondynka. Zatrzymał samochód, wysiada i zdenerwowany pyta:
– Co pani robi?
A blondynka na to
– Ach, proszę pana, tak mi lekko szedł ten samochód, że myślałam, że pana wyprzedzę. -
Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
– Mamusiu, jak się dziecko zesra, to przebiera ojciec, czy matka?
Teściowa odpowiada:
– Oczywiście, że matka.
Na to synowa:
– No to mamunia się zbiera i przyjeżdża, bo synuś się tak naje*ał, że aż się zesrał… -
Siedzi kobieta w fotelu u dentysty.
Dzwoni jej komórka. Nie może odebrać, więc prosi lekarza, żeby ten zrobił to za nią.
– Kto tam? – pyta dentysta.
– Tadeusz – odpowiada głos w słuchawce.
– Jaki Tadeusz?
– Jestem mężem właścicielki telefonu.
– Słuchaj, Tadek. Zaraz skończę, ona wypluje i do ciebie oddzwoni. -
-
Sekretarka do szefa:
– Szefie mam dobrą i zła wiadomość.
– Dawaj najpierw ta dobrą.
– Nie jest Pan bezpłodny. -
Facet opowiada koledze, jak to poszedł obejrzeć wyścigi konne na Służewcu.
– Stołech blisko tego toru, wiesz i nagle schyliłech się, coby zawiązać sznurowadło. No i wtedy ktoś założył mi siodło na plecy.
– Niemożliwe! I co?
– Byłech drugi. -
Jak będziesz grzeczny to coś dostaniesz.
– Do kogo pan to mówi? – pyta pacjent lekarza tuż przed operacją.
– Do tego kotka pod stołem.