– Marian, a może sobie urozmaicimy trochę nasze łóżkowe sprawy, hę?
– OK.
– Więc … Ty jesteś taksówkarzem, a ja młodą, zgrabną i sympatyczną dziewczyną. Dowiozłeś mnie, ale ja nie mam pieniędzy, aby zapłacić Ci za kurs.
– OK.
– Panie taksówkarzu, nie mam pieniążków. Niech mnie pan puści, proszę!
– Dobra tym razem Ci daruję – w*****laj z samochodu!
-
-
Idzie Kowalski przez budowę i niesie worek cementu na plecach.
Za nim kolega Nowak niesie dwa worki cementu. Majster zatrzymuje Kowalskiego i pyta:
– Czemu niesiesz tylko jeden worek cementu, a Nowak aż dwa?
– Panie majster bo to leń jest, jemu nie chce się dwa razy chodzić. -
-
Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
– Mamusiu, jak się dziecko zesra to przebiera ojciec, czy matka?
Teściowa odpowiada:
– Oczywiście, że matka.
Na to synowa:
– No to Mamunia się zbiera i przyjeżdża bo Synuś się tak na***ał, że aż się zesrał… -
Pracownik skarbówki poszedł na bal przebrany za wampira:
sztuczne kły, czarna peleryna, plamy krwi…
Patrzy na niego gospodarz i pyta:
– Co? Prosto z roboty? -
Jedna koleżanka żali się drugiej:
– Mój Kazik jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.
– Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów – radzi druga – Ja swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie, jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku!
Minęły dwa dni:
– Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.
– Coś ty? Nie zadziałało?
– Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, opie***lił całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w tyłek i poleciał do tej s**i Kowalskiej z trzeciego pietra… -
-
Stworzyciel przygląda się nie ukończonemu jeszcze w pełni Adamowi i mówi do niego:
– Adamie, mam dla ciebie dwie wiadomości: jedną dobrą, drugą złą. Dobra wiadomość jest taka, że zamierzam cię wyposażyć w dwa bardzo ważne organy: mózg i penis.
– Świetnie, a jaka jest ta zła wiadomość?! – pyta Adam.
– Dam ci tylko tyle krwi, że w tym samym czasie będziesz mógł korzystać albo z jednego albo z drugiego. -
Przychodzi kobieta z nadwagą do lekarza i prosi:
– Panie doktorze. Muszę schudnąć do wakacji.
– Jasne. Proszę zatem wieczorem przez godzinę biegać po parku.
– Oczywiście. Ale nie wiem, czy przed kolacją, czy po?
– Najlepiej zamiast, proszę pani. -
Policjant podejrzewał żonę o niewierność.
Pewnego dnia urwał się w czasie służby i pojechał do domu. Żona leżąc z kochankiem w łóżku usłyszała szczęk kluczy w zamku.
– Prędko, wstawaj, mąż wrócił. Schowaj się do szafy.
Mąż wchodzi i pyta:
– Gdzie on jest?
– Kto?
– Twój kochanek.
– Tu nikogo nie ma.
– Nie ma. Łózko rozbabrane, ty w negliżu, zaraz go znajdę.
Zagląda do drugiego pokoju – nikogo nie ma. Do kuchni, do łazienki – nie ma. W końcu zagląda do szafy i widzi gołego faceta z 100 zł w ręku. Bierze ukradkiem 100zł do kieszeni i mówi:
– Tu też nikogo nie ma. -
-
Rozmawiają dwie liczby ujemne:
– Wiesz co, chyba usunę sobie minusa.
– No co ty, chyba nie będziesz taka bezwzględna. -
Adam skarży się Panu Bogu, że jest bardzo samotny, a zwierzęta go nudzą.
Pan Bóg pomyślał chwilę i mówi:
– Stworzę dla ciebie istotę, będzie piękna jak anioł, będzie pracowita, inteligentna, dowcipna, czuła, troskliwa, będzie doskonałą towarzyszką twojego życia …
Adam wpadł w zachwyt ale słyszy, że to nie będzie za darmo: musi oddać za to prawą rękę i prawą nogę! Myśli, myśli, w końcu pyta:
– Panie Boże, to trochę drogo, co mógłbym mieć za jedno żebro? -
Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem.
Ciekawy Baca pyta o wszystko po kolei:
– A to do czego, panocku?
– To klimatyzacja.
– A to?
– Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
– A to? – pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
– A to – odpowiada znudzony turysta – celownik na ludzi.
– A jak to działa?
Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
– Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili. -