– Ej, może bilet skasuj!
– Komu?
-
-
-
Siedzi sobie spokojnie facet na rybkach
Wpatruje się w spławik aż tu nagle po spławiku przepływa motorówka z narciarzem wodnym. Sytuacja powtarza się jakieś trzy razy. Gość nie wytrzymał, wziął kamień, wziął zamach i rzucił trafiając narciarza. Ten poszedł na dno. Wędkarz myśli chwilę i czeka aż ten wypłynie. Po kilku minutach nie wytrzymał, rzucił wszystko i próbuje wyłowić trafionego przez siebie sportowca. Wyciąga ciało na brzeg i od razu zaczyna reanimacje: usta-usta, itp. Podpływa na brzeg zmartwiona całym faktem ekipa motorówki i z dużym zaciekawieniem pytają wędkarza, co on takiego robi.
– No jak to co? Reanimuje a co, coś nie tak?
Na co motorowodniacy:
– Niby wszystko ok, ale nasz miał narty, a ten ma łyżwy. -
Przechwala się trzech myśliwych.
Pierwszy z nich:
– Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy!
Drugi:
– A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie!
Na to ostatni:
– Hmm panowie, a ja byłem w Norwegii …
– A fiordy Ty widziałeś?
– Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły. -
-
Dwaj kibice wracają z meczu, dzieląc się swoimi wrażeniami:
– Co sądzisz o facecie, który sędziował dzisiejszy mecz?
– Jest dokładnie taki, jak moja żona: działa ludziom na nerwy, a nic nie można mu zrobić! -
Helena mówi do męża:
– Marian, to ja zrobię śniadanie może.
– Nie rób Helena, po tej Viagrze wcale głodny nie jestem.
Po jakimś czasie…
– Marian, to ja się już za obiad wezmę…
– Wiesz co Helena, po tej Viagrze to ja w ogóle łaknienia nie mam.
Po jakimś czasie…
– Marianku, ale kolacyjkę to już zjemy, co?
– Mówię ci Helena, że od tej Viagry to wcale o jedzeniu nie myślę!
– To może zejdź ze mnie na chwilkę, bo ja z głodu zdechnę. -
W straży pożarnej dzwoni telefon.
– Dzień dobry, czy to ZUS?
– ZUS spłonął.
Po pięciu minutach znowu dzwoni telefon.
– Dzień dobry, czy to ZUS? – ZUS spłonął.
Po następnych pięciu minutach znowu dzwoni telefon.
– Dzień dobry,czy to ZUS?
– Ile razy mam panu powtarzać, że ZUS spłonął!
– Wiem, ale jak przyjemnie tego posłuchać… -
-
Dziewczyna wypytuje chłopaka na pierwszej randce.
– Jasiek, a masz jakieś nałogi?
– Ależ skąd!
– A masz jakieś hobby?
– Tak, lubię roślinki.
– A jakie?
– Chmiel i tytoń -
Kobieta zamawia u malarza swój portret:
– Proszę mnie namalować w brylantowych kolczykach, z brylantową kolią i z szafirowymi spinkami do włosów.
– Ależ proszę pani, pani nie ma na sobie nic z tych rzeczy!
– No nie mam. Ale gdybym umarła wcześniej niż mój mąż, to on się na pewno natychmiast znowu ożeni. A ja chcę żeby tę jego drugą trafił szlag, jak będzie szukać tej biżuterii. -
Rok 2060. Dziadek opowiada wnuczkowi:
– Za moich czasów to my mieliśmy komputery, smartfony, Internet, filmy 3D …
– Dziadek, nie marudź! Łap za kija, bo nam wilki mięso wpieprzą! -
-
Jasio ogląda film wojenny, a Małgosia swoje odbicie w lustrze.
– Po co ludziom takie odstające uszy? – pyta chłopiec na widok jednego z żołnierzy.
– Uszy są po to, żeby sobie grzywkę za nie zawinąć. – odpowiada siostra.
– To ciekawe, do czego takie uszy ogolonemu żołnierzowi?
– Żeby mu się hełm nie bujał. – odpowiada rezolutnie dziewczynka. -
Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie
– Muszę z przykrością stwierdzić, że 50% z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce.
Na to jeden z uczniów:
– Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie.