Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • ParskłemParskłem

    Byli sobie stary facet i baba.

    Pewnego dnia babie zachciało się seksu, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic. No to baba idzie do lekarza i mówi:
    – Panie, doktorze, ja chcę, a on nie. Co robić?!
    – Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
    No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka … No i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapieprza, ile sił w nogach, do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd. Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
    – Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
    – Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi, a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie …

  • Do lekarza przychodzi młody rolnik:

    – Panie doktorze, moje małżeństwo się rozpada, moja żona ma za duży temperament.
    – No to musi pan się bardziej starać, pieścić ją, całować… Kobieta wymaga zaspokojenia, bo inaczej rzeczywiście wasze małżeństwo może się znaleźć w opałach.
    – Kiedy nie mam na to czasu. Od świtu do nocy w polu, a jak mi nawet przyjdzie tam ochota, to żony nie ma pod ręką.
    – Na to jest prosty sposób. Niech pan zabiera w pole strzelbę. Jak pan będzie miał czas i ochotę wypali pan w powietrze, to żona będzie wiedziała, że ma przyjść.
    Po paru tygodniach chłop z niewyraźną miną znów zjawia się u lekarza.
    – No i co? Poskutkowała moja rada?
    – Na początku to i owszem, ale tydzień temu zaczął się sezon łowiecki i to był ostatni raz kiedy ją widziałem…

  • Do Św. Piotra przyszło na raz trzech mężczyzn.

    Anglik, Francuz i Polak. Św. Piotr, aby móc ich przyjąć do nieba, dał im zadanie:
    – Zamykam każdego z was z psem i kiełbasą na tydzień, każdy z was ma nauczyć psa jakiejś sztuki, która mnie zaskoczy. Jeśli się to uda to was przyjmę.
    Po tygodniu Św. Piotr idzie sprawdzić wyniki. Wchodzi do pokoju Francuza. Francuz wychudzony, pies w doskonałej kondycji. Francuz gwiżdże – pies tańczy: na tylnych nogach, na przednich, na głowie, na ogonie. Św. Piotr:
    – Nie takie rzeczy już widywałem. Przykro mi, nie ma tu miejsca dla ciebie.
    Idzie do pokoju Anglika. Anglik wychudzony, oczy podkrążone, za to pies w doskonałej formie. Anglik gwiżdże – pies odbija się od podłogi, od ściany, przebiega po suficie i ląduje Anglikowi na rękach. Św. Piotr:
    – No cóż, nie takie rzeczy już widywałem. Przykro mi, nie ma tu miejsca dla ciebie.
    Idzie do pokoju Polaka. Pies wychudzony, oczy podkrążone, leży w rogu pokoju… Za to Polak w doskonałej formie, uśmiechnięty i zaokrąglony. Św. Piotr:
    – No, pokaż czego ty dokonałeś.
    Polak uśmiecha się, gryzie kawał kiełbasy, a pies z rogu pokoju proszącym tonem:
    – Janek, daj kawałek.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.