Na drugi dzień rozłożył go na części.
– Co ty wyprawiasz? – Pyta się żona.
– Szukam. Poprzedni właściciel powiedział, że włożył w niego pięć tysięcy.
-
-
-
-
Mąż wraca do domu i mówi do żony:
– Dzisiaj nie rób mi obiadu, bo kupiłem na wynos obiad z siedmiu dań.
– Co przyniosłeś kochanie?
– Hot doga i sześciopak… -
Dzwoni blondynka na pogotowie:
– Mój mąż połknął igłę.
Kobieta, która odebrała telefon mówi:
– Za kilka minut u pani będziemy.
Po kilku minutach blondynka znowu dzwoni na pogotowie:
– Już nie trzeba przyjeżdżać, znalazłam drugą. -
-
Pani przedszkolanka widzi jak Jasiu rozrzuca zabawki, więc podchodzi do niego i pyta:
– Jasiu, co robisz?
– Bawię się.
– A w co?
– W ”ku*wa mać, gdzie są kluczyki od samochodu?”. -
Rozmowa dwóch kumpli:
– Słuchaj, jeszcze parę miesięcy temu na dobrej jakości s*ks wydawałem 3-4 tysiące miesięcznie, a teraz mam go praktycznie za darmo.
– Ożeniłeś się?
– Nie, rozwiodłem. -
Idzie koń drogą.
W pewnej chwili dostrzega krowę siedzącą na drzewie. Zdziwiony pyta:
– Co tam robisz? –
Jem sobie śliwki.
– Na dębie!?
– Śliwki mam w torebce. -
-
Tata jaskiniowiec ogląda świadectwo szkolne synka:
– Wiesz, rozumiem, że masz trzy z myślistwa, ponieważ jesteś jeszcze młody, ale z historii? – pyta tata. -Przecież to były tylko dwie kartki do wykucia?
-
Jedzie chłop samochodem.
Jedzie chłop samochodem. Zobaczył stojącą przy drodze tirówkę. Pomyślał, że chce gdzieś podjechać, więc się zatrzymał. Jadą w milczeniu. W
końcu tirówka nie wytrzymuje i pyta:
– Uprawia pan seks?
A chłop na to:
– Nie, w tym roku tylko ziemniaki i żyto. -
Przechadza się mała wiewiórka lasem.
Znalazła dziesięć zł, poleciała do sklepu monopolowego:
– Dzień dobry! – mówi do sprzedawcy – Poproszę wódkę kolorową.
Kupiła, napiła się do nieprzytomności i śpi pod drzewem. Miała pecha, bo w pobliżu przechodził sobie pies. Patrzy na nią i mówi:
– Taka mała wiewiórka, śpi pijana, wykorzystam ją.
Zrobił swoje, ale z rana zrobiło się mu jej żal, więc zostawił jej dziesięć zł. Wiewiórka budzi się, patrzy dyszka. To leci znowu do sklepu. Ten sam scenariusz. Śpi pijana. W pobliżu przechodzi wilk. Tak samo jak pies ją wykorzystał i 10 zł zostawił. Wiewiórka znowu znalazła pieniądze. Poleciała do sklepu i mówi:
– Dzień dobry! Poproszę wódkę, ale białą, bo od kolorowej tyłek boli. -
-
Wyciągnąłem interes ze spodni i zapytałem dziewczyny:
– Podoba ci się mój nowy kolczyk?
Po kilku sekundach oględzin zapytała:
– Gdzie ten kolczyk?
– W uchu.