Nagle natknęli się na lampę. Po potarciu jej ściany wyłonił się z niej Dżin.
– Za to, że mnie uwolniliście spełnię po dwa Wasze życzenia.
Pierwsze życzenie wypowiada niedźwiedź:
– Chciałbym mieć największego penisa w całym lesie.
I tak się stało. Przyszła kolej na wiewiórkę.
– Ja chciałabym mieć super szybki motor.
Dżin spełnił jej życzenie. Kolejne znowu wypowiada niedźwiedź:
– Życzę sobie żebym był jedynym facetem w całym lesie.
Życzenie zostaje spełnione. Ostatnie życzenie należy do wiewiórki, która bez zastanowienia mówi:
– Chcę aby niedźwiedź preferował samców!
Zaśmiała się głośno i uciekła na swoim motorze.
-
-
Jest Rosjanin, Niemiec i Polak na bezludnej wyspie.
Nagle Rosjanin złowił złotą rybkę, no to rybka mówi jak mnie wypuścicie to spełnię każdemu po jednym życzeniu, wszyscy się zgodzili. Rosjanin:
– Chcę wrócić do domu!
Niemiec:
– Chcę wrócić do domu!
A Polak:
– Trochę tu nudno, niech wrócą moi koledzy! -
-
Jedna z korporacji branży IT opracowała dyski twarde o nieskończonej pojemności.
Mają trafić na rynek jak tylko skończą się formatować.
-
Do niewidomego chłopczyka przychodzi wieczorem jego matka i mówi:
– Synku, jutro będzie wielki dzień w Twoim życiu, rano odzyskasz wzrok!
– O mamusiu, naprawdę?!
– Tak, a teraz śpij już.
Chłopiec nie mógł jednak zasnąć. Modlił się i cieszył z tego jak wielkie ma szczęście, obiecywał sobie również, że nigdy nie będzie oglądał rzeczy niedozwolonych, będzie zawsze dobry itp. Rano matkę obudził krzyk i płacz chłopca. Wbiega do pokoju:
– Co się stało?! – zapytała.
– Już rano, a ja dalej nic nie widzę!
– Prima Aprilis! -
Profesor do studenta na egzaminie:
– Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia?
– Tak panie profesorze.
– No to właśnie pan je skończył. -
-
Niemiec, Rosjanin i Polak wylądowali na bezludnej wyspie.
Nie mieli co jeść, więc wyjedli całą roślinność na wyspie. Po kilku dniach głodówki wpadli na pomysł, że każdego dnia jeden z nich będzie musiał poświęcić kawałek swojego ciała, aby wszyscy mogli się najeść. Pierwszy był Niemiec, uciął sobie nogę, wszyscy się najedli, byli zadowoleni i poszli spać. Następny był Rosjanin, ten z kolei obciął sobie rękę. Wszyscy się najedli i byli szczęśliwi.Wreszcie przyszedł czas na Polaka. Ten wyciągnął penisa, a na ten widok Niemiec i Rosjanin bardzo się ucieszyli i zaczęli krzyczeć:
– Ooo polska kiełbasa!
Na to Polak zdziwiony spojrzał się na obu, uśmiechnął się i powiedział:
– Jaka tam kiełbasa, dzisiaj po jogurcie i do łóżka. -
Mieszkanie, środek nocy.
Włamywacz ubrany na czarno, na głowie kominiarka, budzi gospodarza:
– Kim pan jest?
– Włamywaczem
– Czemu mnie pan budzi?
– Chciałem pana o coś zapytać.
– Słucham.
*włamywacz oświetla latarką mieszkanie*
– Pan tak żyje? -
-
-
Łoś z koniem siedzą na drzewie.
Patrzą, a tu leci inny łoś. Zatrzymał się pod drzewem i pyta:
– Łosiu, Koniu, a jak ja dotrę do Afryki?
– Ano, polecisz tydzień prosto, a potem w lewo. – informuje go łoś.
Ten podziękował koledze i poleciał. Za chwilę leci następny i pyta:
– Łosiu, Koniu, którędy do Afryki?
Łoś na to:
– Polecisz tędy tydzień prosto, a potem w lewo.
Ten podziękował i popędził dalej… i tak przeleciało jeszcze ze dwie setki łosi, aż tu kolejny na to samo pytanie otrzymuje od Łosia wskazówkę:
– Ano miły, leć no dwa tygodnie prosto, a potem w prawo.
Ten podziękował i zniknął. Na co koń nie wytrzymał i pyta łosia:
– Ty, a dlaczego tego posłałeś inną drogą?
– A na cholerę tyle łosi w Afryce? -
Mąż jak co roku dostał na urodziny skarpety od żony.
Wkurzył się i powiedział:
– Na kolejne urodziny chcę coś błyszczącego, srebrnego i co dochodzi do setki w trzy sekundy.
Na kolejne urodziny, żona kupiła mu wagę. -
Siedziałem z kumplem w pubie przy barze, kiedy usiadła koło mnie super babka.
Wyglądała na przygnębioną, więc zagadałem do niej. Szybko się dowiedziałem, że jej zazdrosny mąż zrobił jej awanturę, więc wyszła z domu. Jestem dobry w te klocki, więc postawiłem jej parę drinków i zacząłem się „zaprzyjaźniać”. Wtedy zobaczyłem jak do baru wchodzi ON.
Miał ze 190 centymetrów i szerokie bary. Odnalazł swoją żonę wzrokiem i zaczął przepychać się w naszym kierunku. Obróciłem się do kumpla i powiedziałem:
– Szybko, pocałuj mnie teraz! -