Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • W ZOO padł goryl.

    Jako, że sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, kierownictwo
    postanowiło umieścić ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika.
    Gdy zgłosił się pewien student, dyrektor ZOO przedstawił mu całą sytuację.
    Zadaniem jego miało być siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się na huśtawce itd.
    Praca dosyć prosta, więc student się zgodził.
    Jakoś po tygodniu od rozpoczęcia pracy podczas zabawy na huśtawce
    trochę przesadził z huśtaniem i przeleciawszy nad ogrodzeniem wpadł do klatki z lwem.
    Cały spanikowany biega od kraty do kraty i wrzeszczy:
    – Lew! Lew! Ratunku!
    Lew patrzy na niego z zainteresowaniem, aż w końcu nie wytrzymuje:
    – Zamknij się, bo nas obu z tej roboty wywalą!

  • Kogo będą chować?

    – pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
    – Teściową tego z psem…
    – A na co zmarła?
    – Zagryzł ją ten wilczur…
    – Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa…
    – To ustaw się pan na końcu kolejki

  • Żeby uatrakcyjnić lekcję historii pani zaprosiła do klasy kombatanta.

    Kiedy wszyscy rozsiedli się już wygodnie żołnierz rozpoczął barwną opowieść:
    – Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy sobie chleb, aż tu nagle – j*b, j*b, j*b
    Pani zmieszała się nieco słysząc te słowa i mówi:
    – Panie kapitanie, ja też lubię piękny żołnierski język, ale wie pan, do dzieci trzeba trochę inaczej.
    – Dobrze, to zacznijmy jeszcze raz. Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb z solą, a tu jak nie zapi***olą.
    – Przecież prosiłam!
    – Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jak to bywa na wojnie…
    – A tu jak nie pier***nie! – Dokonczył za kombatanta Jasio
    – A c**j, poszliśmy w bój!

  • Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka.

    Kierownik krzyczy:
    – Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
    Kowalski:
    – Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło – krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło – Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło – Panowie do naga. Zapala się – Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło – Panowie do roboty…
    No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.