Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Idzie facet przez pustynie i nagle na horyzoncie ukazuje mu się wielki kort tenisowy.

    Podchodzi bliżej i widzi zrezygnowanego faceta z rakietą tenisową z mnóstwem piłek do gry.
    Zdziwiony pyta:
    -Panie, skąd Ty żeś kurwa taki wielki kort na środku pustyni wytrzasnął?
    -A od złotej rybki- mówi poirytowany-sto metrów dalej jest sadzawka.
    Facet bez namysłu poszedł w strone sadzawki. Podchodzi i rzeczywiście widzi złotą rybke.
    -Złota rybko, złota rybko, proszę tu o góre złota…!
    Coś słyszy za plecami, odwraca się i widzi zaschniętą góre błota.
    Wraca na kort i mówi:
    -Coś ta rybka kurwa głuchawa…
    A facet:
    -A ja myślisz prosiłem o wielki tenis?

  • Do koła myśliwskiego dołączył nowy członek.

    Koledzy postanowili oprowadzić go po klubie. W trakcie zwiedzania napotkali śpiącego przy kominku staruszka.
    – Widzisz tego staruszka? To najstarszy członek klubu. Obudzimy go, on na pewno opowie Ci jakąś ciekawą historię.
    Jak powiedział tak zrobił. Staruszek przeciągnął się i przystąpił do opowiadania.
    – Pewnego dnia wybraliśmy się na polowanie. To było polowanie na lwy w Afryce. Chodziliśmy od trzech dni i nie mogliśmy złapać tropu. Byłem bardzo zmęczony więc postanowiłem odpocząć. Znalazłem powalone drzewo, oparłem się o nie i zasnąłem. Nie wiem ile spałem ale nagle obudził mnie przeraźliwy ryk: Rooooaaaaarrrrrr!!!
    Aż się zesrałem.
    Młodzieńcy spojrzeli zdziwieni. Jeden z nich odzywa się:
    – Nie ma się co dziwić. W końcu zaatakował Cię lew. Każdy by się zesrał.
    – Nie, nie… Zesrałem się jak mówiłem: Rooooaaarrrrr!!!

  • Zima, legowisko niedźwiedzi.

    Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
    – Dziadku, dziadku. Nie mogę zasnąć. Opowiedz mi bajkę.
    – Śpij … Nie czas na bajki.
    – To pokaż chociaż teatrzyk.
    – No dobrze. – Mówi dziadek i sięga za konar.
    Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
    – Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
    – Eee, to pewnie świstaki panie profesorze …

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.