– Musimy zwolnić naszego szofera! Dzisiaj o mało mnie nie zabił!
– Zaraz zwolnić, dajmy mu drugą szansę …
-
-
-
Matka pakuje syna na wycieczkę:
– Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
– Po co?
– Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
– A gwoździe!?
– Tu są. Przecież spakowałam. -
Nauczycielka pyta się Jasia:
– Jasiu, jakim chciałbyś być zwierzątkiem?
– Wężem.
– Dlaczego?
– Bo chodzi i nic nie robi. -
-
Nieśmiały chłopak codziennie odwiedzał dziewczynę.
Ich każda randka wyglądała tak samo: trzymając się za ręce siedzieli na kanapie i oglądali program telewizyjny do samego końca, a potem chłopak wychodził. Wreszcie pewnego wieczoru przemówił:
– Już od dłuższego czasu chciałem się Ciebie o coś zapytać.
– Słucham! – mówi pełna nadziei dziewczyna.
– Kiedy wreszcie zdecydujecie się tak przerobić antenę, żeby można było oglądać również inne kanały? -
-
-
-
Typowy macho poślubił typową laleczkę.
Po ślubie facet wprowadza swoje zasady:
– Będę w domu, kiedy chcę, jeśli chcę i o której godzinie chcę. Nie chcę słyszeć z tego powodu żadnych wyrzutów.
Spodziewam się wspaniałego obiadu na stole każdego dnia chyba, że powiem Ci inaczej.
Będę chodził na polowania, ryby i piwo z kolegami i nie chcę słyszeć żadnych pretensji. Masz jakieś uwagi?
– Rób co chcesz ale wiedz, że w tym domu seks będzie codziennie o 20:00 czy będziesz w domu, czy nie! -
Lekarz do pacjenta:
– Wyniki się potwierdziły. Jest pan bezpłodny.
– O rety, jak ja się teraz wytłumaczę żonie, że nasze dzieci nie są moje! -
Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta kasjera:
– Po ile ten materiał?
Zapatrzony sprzedawca odpowiada:
– 10 buziaków za metr.
– To poproszę 10 metrów.
Sprzedawca nie wierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc:
– Należy się 100 buziaków.
– Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci – informuje go blondynka. -
-
Małżeństwo z niedużej, popegeerowskiej wsi wygrało wycieczkę do Paryża.
All inclusive oczywiście. Po powrocie wszyscy sąsiedzi zebrali się, aby wysłuchać wrażeń. Wycieczkowicze opowiadają jeden przez drugiego:
– Słuchajcie, w samolocie business class, szampan, kawior, co tylko dusza zapragnie… Na miejscu limuzyna z kierowcą do dyspozycji dwadzieścia cztery godziny na dobę… A hotel jaki!! Pięć gwiazdek… Apartament, wyro to prawie jak lotnisko… A żarcia ile!! I co tylko dusza zapragnie… A łazienki to takiej nie widzieliśmy nigdy!! Wanny, prysznice, jaccuzi!! Aż nie mogliśmy się soboty doczekać, żeby się wykąpać… -
Policja zatrzymuje samochód delikwenta.
Jakoś im się nie spodobał, więc mówią:
– Proszę otworzyć bagażnik. Co pan tam wiezie?
– Pszczoły luzem.
– A to proszę nie otwierać.