Przykładowo, skaczesz i zaczynasz się topić, a ona:
– No i po co kur*a skakałeś? Jak nie umiesz pływać to po co skakałeś, co ty myślisz że roboty nie mam?!
– *odgłosy tonięcia*
– Nie no świetnie, jeszcze wszystkich na basenie ochlap…
-
-
-
Wnuczek pyta się babci:
– Babciu czym ty do nas przyjechałaś?
– Pociągiem, a dlaczego się pytasz?
– Bo tata mówi, że cię diabli przynieśli. -
Grupa turystów zwiedza ruiny średniowiecznego zamku.
Mały chłopiec przygląda się tym resztkom muru i pyta:
– Tatusiu, to tutaj mama uczyła się jeździć naszym samochodem? -
-
Król lew zwołał zebranie zwierząt na polance i mówi:
a żaba powtarza : -Zieblaliśmy się tiu wśiści….
Lew spojrzał na żabę i cedzi przez zęby:
-Zebraliśmy się tu wszyscy…
a żaba dalej swoje:
-Zieblaliśmy się tiu wśiści….
Lew w nerwach krzyczy:
-Małe, zielone, z wyłupiastymi oczami wynocha!
A żaba :
-No krokodyl, nie słyszałeś? Wypad! -
Zenek i Maria uznali, że aby mieć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
– Holują samochód na parking – mówi – przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości – mówi po chwili – Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają s*ks.
Mama i tata podskoczyli w łóżku:
– A skąd wiesz? – pyta zaskoczony ojciec.
– Ich dziecko też stoi na balkonie. -
Spotykają się dwie nieprzepadające za sobą sąsiadki:
– A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? –pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy?
– Skąd to pani przyszło do głowy? – odparskuje druga.
– No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
– Droga pani Wiśniewska – odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa. -
-
Stoi blondynka przy automacie z napojami.
Po godzinie robi się za nią kolejka. Facet, który za nią stoi, mówi:
– Może się pani pospieszyć?
A blondynka na to:
– Jak wygrywam, to nigdy nie przestaję! -
Do jaskini wchodzi jaskiniowiec
ubrany w białą skórę z mamuta polarnego i trzymając w ręce wielki sopel lodu w kształcie maczugi. Syn właściciela jaskini na jego widok krzyczy:
– Tato, duch!
– To nie żaden duch, synku – odpowiada ojciec. – To tylko nasz daleki kuzyn z epoki lodowcowej. -
Wpada kowboj do baru, wyciąga broń i wściekle się wydziera:
– Kto spał z moją żoną?!
– Wyluzuj – uspokaja go barman. – Schowaj ten rewolwer, bo i tak nie masz tylu naboi. -
-
Blondynka, brunetka i szatynka idą przez pustynię.
Nagle idzie lew. Przestraszone uciekają. Brunetka staje i sypie lwu piaskiem w oczy. Lew ucieka.
Historia się powtarza, ale tym razem to szatynka sypie piaskiem.
Jakiś czas później nadbiega wielka chmara lwów. Brunetka i szatynka uciekają, a blondynka stoi.
– Blondynka biegnij, uciekaj! – krzyczą, a blondynka na to:
– Dlaczego, ja nie sypałam! -
W szkole:
– Dzisiaj omówimy wasze rodziny. Jasiu.
– Moja babcia walczyła w ”Ak”
– Aha, a możesz wytłumaczyć ten skrót?
– Tak. Moja babcia walczyła w ”Akcji Krzyża”.