– Takito Mamase.
-
-
Wchodzi kowboj do salonu i krzyczy:
– Jak mi nie postawicie kolejki, to wypiję tą spluwaczkę!
Oczywiście zero reakcji … Bierze spluwaczkę i zaczyna pić. Klienci zaczęli go stopować:
– No dobra, daj sobie spokój!
– Postawimy ci kolejkę, tylko skończ!
– Przestań, bo mi niedobrze!
Co wrażliwszym zaczęło się już unosić … Kowboj skończył, otarł brodę, a reszta go pyta:
– Czemu nie przestałeś, jak cię prosiliśmy!
– Nie mogłem, bo było w całości. -
Kiedy moja żona urodziła, zapytałem lekarza:
– Kiedy będziemy mogli uprawiać seks?
Mrugnąwszy do mnie, odpowiedział:
– Za 10 minut kończy mi się dyżur, spotkamy się na parkingu. -
-
Dwóch gentlemanów jedzie pociągiem.
Jadą już dwanaście godzin, za oknem, zapada zmrok. Nagle jeden z nich, w zupełnej ciszy pyta:
– Przepraszam bardzo czy zdarzyło się panu kochać z czarną dziewczyną, na szczycie ośnieżonego Mont Blanc, wśród tłumu ludzi?
– A dlaczego pan pyta?
– E nic, chciałem tylko jakoś zacząć rozmowę. -
Kon pyta Łabędzia:
– Kiedy Ty odpoczywasz w ciągu dnia?
– Po obiedzie ona zawsze sypia godzinke albo półtorej.
– Co za ona?
– No , moja żona!
– Ale ja sie pytam kiedy Ty wypoczywasz a nie Twoja żona.
– No własnie. Gdy ona śpi, to ja wypoczywam. -
-
-
Mężczyzna poszedł do księgarni i pyta:
– Czy dostane książkę pod tytułem ”Mężczyzna panem domu”?
– Niestety, nasza księgarnia nie prowadzi bajek. -
-
Ciężarówka zaklinowała się pod mostem.
Podjeżdża radiowóz policyjny.
– Co, zaklinowaliśmy się? – pyta uśmiechając się policjant.
– Ależ skąd! – odpowiada kierowca – Most wiozę i właśnie paliwo mi się skończyło! -
-
Ojciec pyta Adasia:
– Co robiliście dziś na matematyce?
– Szukaliśmy wspólnego mianownika.
– Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł… -
Do sklepu na wsi wchodzi rolnik i pyta:
– Czy są gwoździe?
– Nie ma.
– A grabie?
– Też nie ma.
– A może wiadra?
– Nie, nie ma.
– To dlaczego nie zamkniecie sklepu?
– Nie mamy kłódek. -
Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem.
Ciekawy Baca pyta o wszystko po kolei:
– A to do czego, panocku?
– To klimatyzacja.
– A to?
– Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
– A to? – pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
– A to – odpowiada znudzony turysta – celownik na ludzi.
– A jak to działa?
Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
– Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili.