-Wilgotny nosek.
-
-
Wchodzi sekretarka do gabinetu szefa.
– Szefie mam dwie wiadomości, dobrą i złą.
– Zaczynaj od dobrej.
– Nie jest pan bezpłodny! -
Blondynka w sklepie RTV:
– Czy czerń to kolor?
– Tak!
– A biały to też kolor?
– Tak!
– A jak mówię sąsiadom, że mam kolorowy telewizor, to mi nie wierzą… -
-
Skąd dowiedziałeś się, że żona cię zdradza?
– Wróciłem wcześniej do domu od kochanki, bo usłyszałem w pracy dobry kawał. Jak jej opowiedziałem, to ten debil w szafie zaczął się śmiać.
-
Jasiu mówi do Taty:
– Tato pójdziemy do cyrku
– Nie mam czasu – mówi Tata czytając gazetę.
– Obiecałeś – wiesz, podobno pokazują tam fajny numer jak naga kobieta jeździ na tygrysie.
– W sumie można iść, Tata dawno tygrysa nie widział… -
Szef krzyczy na pracownika:
– Spać to pan może u siebie w domu, a nie w firmie!
– Dzięki szefie, już się zbieram. -
-
-
Krzyczy kowboj do drugiego kowboja:
– Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
– A ja tam wolę dziewczyny.. -
Przychodzi dwóch facetów obok Sejmu i słyszą jak krzyczą wszyscy:
– Sto Lat! Sto lat!
Jeden do drugiego:
– Ktoś tam ma chyba urodziny.
– Nie. Wiek emerytalny ustalają. -
-
Dlaczego jeszcze nie wyszłaś za mąż, nikt cię nie prosił?
– Prosili i to nie raz!
– A kto?
– Mama z tatą. -
Bardzo pobożny człowiek co niedzielę chodząc do kościoła rzucał żebrakowi 10 zł.
Pewnego razu dał mu tylko 5 zł. Żebrak na to:
– Co się stało? Dlaczego tylko piątka? Stracił pan pracę?
– Nie, wysłałem syna na studia.
– No, wszystko fajnie, ale dlaczego moim kosztem? -
Zdradzony mąż był ciekaw co zrobi jego żona, gdy on umrze.
Któregoś dnia zaczął udawać… nieboszczyka.
Gdy zobaczyła go żona, zaraz pobiegła po kochanka. Oboje zdjęli mu garnitur, a ubrali w dres,
gdyż uznali że szkoda nieboszczyka grzebać w nowym ubraniu. Zdjęli mu też buty, założyli trampki i w takim ubiorze ułożyli w trumnie.
Wieczorem nad trumną zebrała się rodzina, aby opłakiwać nieboszczyka.
Żona chcąc pokazać swój ból po utracie męża woła:
– Dokąd odchodzisz mój najmilszy?
Mąż podnosi się z trumny i mówi:
– Na olimpiadę k***a jadę!!!