Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Facet ogląda mecz, nagle obraz mu się rozjechał.

    Pewnie znowu ptaki na antenie usiadły – myśli i wychodzi na dach. A tam syn jego, Jasio, fajkę pali.
    – Co ty robisz smarkaczu, co ty sobie myślisz?
    – Tato patrz. – odpowiada spokojnym głosem syn i wskazuje głową przed siebie.
    Ojciec patrzy i widzi piękny zachód słońca, całe miasto spowite czerwienią …
    – Kontemplujesz sobie piękno przyrody, a fajka pomaga ci wpaść w stan melancholii, tak?
    – Nie tato, nie o to chodzi . – odpowiada Jasio, a ponieważ złapał ostatniego macha wraca do domu.
    Więcej o tym nie rozmawiali aż do następnego dnia. Ojciec wychodzi na dach o tej samej porze i bez zdziwienia znów widzi jak jego syn ćmi.
    – Słuchaj nie podoba mi się, że …
    – Ale tato, patrz! Facet patrzy i widzi tłum ludzi wracających z pracy, każdy się gdzieś śpieszy, każdy gdzieś biegnie.
    – Palisz, bo czujesz się wolny i niezależny, a to podkreśla ten nastrój, tak?
    – Nie tato, nie o to chodzi.
    – To o co chodzi?!
    – Patrz, jakie fajne kółka puszczam!

  • Zenek i Maria uznali, że aby mieć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.

    Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
    – Holują samochód na parking – mówi – przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości – mówi po chwili – Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają s*ks.
    Mama i tata podskoczyli w łóżku:
    – A skąd wiesz? – pyta zaskoczony ojciec.
    – Ich dziecko też stoi na balkonie.

  • W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes.

    Podchodzi do niej stewardessa.
    – Czy mogę zobaczyć pani bilet?
    Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
    – Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
    Blondynka na to:
    – Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
    Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.
    Pilot przyszedł i mówi:
    – Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
    – Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
    Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.
    Ten mówi:
    – Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
    Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.
    Drugi pilot nie może się nadziwić:
    – Jak ty to zrobiłeś
    – To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.

  • Zatłoczona plaża w popularnym kurorcie.

    Dzwoni komórka. Facet podnosi telefon i słyszy kobiecy głos:
    – Kochanie, to ja. Nie gniewaj się, że ci przeszkadzam, ale właśnie widziałam w salonie pięknego mercedesa. Wyobraź sobie, dzióbku, że w promocji kosztuje raptem dwieście tysięcy złotych. Czy mogę go sobie kupić?
    – A kup sobie, kup.- odpowiada mężczyzna.
    – I wiesz, Gosia mówiła mi właśnie, że widziała gdzieś zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjskich. Tylko za sto tysięcy. Mogę?
    – No, pewnie kochanie. – zgadza się mężczyzna.
    – No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny reżyser, o którym ci już kiedyś opowiadałam, właśnie sprzedaje swoją willę. I to naprawdę okazyjnie, tylko pięć milionów. Wiem, że to wyczyści twoje konto, no, ale misiu, przecież niedługo się pobierzemy, musimy gdzieś zamieszkać. Czy mogę kupić, kochanie?
    – Tak, tak, oczywiście. – odpowiada mężczyzna.
    – To kończę, rybko, kończę. Pa! Pa!
    Facet odkłada telefon, rozgląda się wokół i krzyczy na całe gardło:
    – Czyja to komórka?

  • Przychodzi Polak do sklepu w Anglii.

    – Poproszę piłkę.
    – I don”t understand – rozkłada ręce angielski
    sprzedawca.
    – No piłkę, okrągłą, jak globus, piłkę – tu Polak gestykuluje.
    -Please, say it in English… – sprzedawca jest bezradny.
    – Piłka! Mecz! Futbol! – Polak próbuje różnych języków.
    – Futbol? Oh, yes, a BALL! – na twarzy Anglika gości uśmiech.
    – NO! Nareszcie! A teraz powoli: do metalu…

  • ParskłemParskłem

    Byli sobie stary facet i baba.

    Pewnego dnia babie zachciało się seksu, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic. No to baba idzie do lekarza i mówi:
    – Panie, doktorze, ja chcę, a on nie. Co robić?!
    – Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
    No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka … No i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapieprza, ile sił w nogach, do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd. Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
    – Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
    – Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi, a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie …

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.