– Poproszę o zapałki!
– Panie, co pan tak wrzeszczysz? Nie jestem głucha! A jakie pan chcesz? Z filtrem czy bez?
-
-
-
Nauczyciel biologii pyta Jasia:
– Po czym poznasz drzewo kasztanowca?
– Po kasztanach.
– A jeśli kasztanów jeszcze nie ma?
– To poczekam. -
Dwie turystki jadą autem.
Jedna z nich mówi:
– Widzisz ten las?
Na to druga odpowiada:
– Nie. Drzewa mi zasłaniają… -
Hrabia z Hrabiną jadą do kościoła na mszę.
W pewnej chwili hrabia woła do stangreta:
– Janie, Janie! Zawracaj, wracamy do domu!
– Ależ panie Hrabio, co się stało?
– Janie, kościół stoi zawsze. -
-
Wraca blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni.
Odgłosy są jednoznaczne… Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą kobietą… Wybiega z sypialni, otwiera schowek, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni… i w tym momencie mąż krzyczy:
– Kochanie, nie rób tego, ja ci wszystko wytłumaczę!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
– Zamknij się! Ty będziesz następny! -
-
-
-
Idzie kobieta do wróżki… Ta rozkłada karty i mówi:
– Oj zgroza, oj bieda!
– Co takiego? – pyta kobieta. – Co pani tam widzi?
– Śmierć! I to pani męża!
– To, to już wiem, nie za to Pani płacę. Przyszłam tu po to, aby się dowiedzieć, czy mnie uniewinnią. -
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– A ja mam jutro z mężem dzień przymierza i zgody.
– Jak to?
– Normalnie, jedziemy do centrum handlowego; ja przymierzam, on się zgadza. -
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie
Miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
– No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi.
– Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
– Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
– Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
– Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
– Jasiu a ty, co napisałeś?
– W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna! -
-
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki.
Manager zagadał do dziewczynki czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:
– Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to:
– Może o logistyce?
– OK – odpowiedziała – to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
– Nie mam pojęcia – odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka:
– Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego g*wna przekracza pańskie możliwości?