Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Policjant zatrzymał samochód pędzący dużo powyżej limitu.

    – Gdzie to tak się pan śpieszy? – zapytał.
    – Na występ. Bardzo proszę, niech mnie pan puści, bo nie zdążę!
    – A, pan artysta! Piosenkarz, aktor?
    – Żongler.
    – O, żongler! Panie kochany, ja uwielbiam żonglerkę, ale nie mam czasu chodzić na występy. Niech mi pan coś tu szybciutko zademonstruje, to pana puszczę.
    Rad nierad, kierowca wyciągnął piłeczki i zaczął podrzucać. Tymczasem inny kierowca, który akurat przejeżdżał obok, otarł pot z czoła, wzdychając:
    – Jak to dobrze, że to nie na mnie trafiło… Ja bym w życiu tego testu na trzeźwość nie przeszedł.

  • Nauczycielka w 3 klasie pyta dzieci kim chciałyby być.

    Jasiu powiedział, że seksuologiem.
    – Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz co to znaczy!
    – Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne.
    – Tego tym bardziej nie rozumiesz!
    – To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką?
    – Jasiu! Do dyrektora!
    – Widzi pani – najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne.

  • Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z nienaganną manierą pyta:

    – Czy dostanę u pana serek Valbon?
    Ekspedient za ladą patrzy na niego jak na kosmitę i odpowiada jak na chłopa przystało:
    – Nie ma.
    – Dziękuję, do widzenia.
    – Panie poczekaj pan. Nie mamy sera Valbon, ale mamy żółty ser i biały ser.
    – Nie dziękuję. Chciałem ser Valbon. Do widzenia.
    – Panie poczekaj pan. A co to jest ten ser Valbon?
    – Serek Valbon to jest taki mięciutki serek pokryty cieniutką warstwą jadalnej pleśni…
    – A to nie mamy takiego sera…
    – Nic nie szkodzi… Do widzenia panu.
    – Panie. Poczekaj pan. Sera Valbon to my nie mamy, ale są za to pomidory Valbon i szynka Valbon…

  • ŚmiechłemŚmiechłem

    Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu.

    Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej:
    – Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę…
    – Nie mogę… – odpowiada panna.
    – Chodź proszę, proszę, proszę…
    – No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
    – Dobrze, tylko się pośpiesz! – zgadza się radośnie chłopak.
    Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
    – No to chodźmy…
    W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
    – Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.