Całego okrwawionego. Miś pyta go:
– Zajączku, co się stało?
– Słonica użyła mnie jako podpaski!
– Biedny. Chodź, odprowadzę cię do domu.
I poszli razem. Po jakimś czasie spotykają orła, też całego we krwi.
– Co się ci stało? – pytają jednocześnie.
– Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że podpaski ze skrzydełkami są lepsze!
-
-
-
Biegnie gość ulicą i obkłada babę deską.
Przygląda się przechodzień i pyta:
– Czego pan biję tę panią?
– Panie, to jest moja teściowa!
– No to kantem ją, kantem! -
Hrabia musztruje służącego:
– Janie, jak będziesz podawał na wieczerzy prosię, to pamiętaj żeby włożyć za ucho pietruszkę, a do pyska jabłko.
– Dobrze, jaśnie panie, ale obawiam się, że będę z tym głupio wyglądał. … -
-
Małżeństwo jedzie maluchem przez miasto:
– Popatrz mówi żona, z samochodu wszystko wygląda inaczej, tyle lat mieszkam w tym mieście i nie zauważyłam tego muru.
– Jakiego muru?
– No, tej ściany, wzdłuż której jedziemy.
– To nie mur tylko krawężnik. -
-
Premier Izraela usiadł do pokojowych negocjacji z Arafatem.
Premier zapytał czy na początek negocjacji może przytoczyć pewną historię, na co Arafat się zgodził. Premier zaczyna opowiadać:
– Lata przed tym, jak Izraelici przybyli do Ziemi Obiecanej i osiedlili się w niej, Mojżesz wiódł ich przez czterdzieści lat poprzez pustynię. Izraelici zaczęli narzekać na pragnienie i wtedy stał się cud. Przed nimi pojawiło się źródło i strumień. Napili się więc, by zaspokoić pragnienie, a żeby w pełni wykorzystać możliwość, również się wykąpali. Mojżesz także się wykąpał. Kiedy wyszedł z wody, okazało się, że jego ubrania zniknęły.
– Kto zabrał moje ubrania? – zapytał Mojżesz.
– To byli Palestyńczycy. – odpowiedzieli Izraelici.”
– Chwila, chwila… – przerywa mu Arafat – Nie było Palestyńczyków w czasach Mojżesza!
– No dobrze… – odpowiada premier Izraela – Skoro to już ustaliliśmy to możemy rozpocząć negocjacje. -
-
Lotnisko w Nowym Jorku.
Facet wchodzi do windy, a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet, stewardeska jakaś. Facet podniecony tą sytuacją mówi:
– Hello, do you fly USA Airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyślał no to co, spróbuje jeszcze raz:
– Flugen Sie Lufthansa ja..?
Kobieta bardziej zdziwiona patrzy na niego i nic nie mówi. No trudno ? pomyślał facet… ale próbuje jeszcze raz:
– Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
– A w łeb chcesz Palancie!?
– Aha, LOT! -
Na egzaminie praktycznym z anatomii.
Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc Kowalskiego rozebrano do naga i położono na leżance, zasłaniając mu tylko twarz chusteczką, żeby nie było widać kto to jest.
– Co tu jest?
– Żołądek.
– A tu?
– Śledziona.
– A tu?
– Wątroba…
– A tu?
– Nerki.
– A tu?
– Pęcherz moczowy.
– A co to jest?
– A to jest członek Kowalskiego.
– No dobrze uznam tą odpowiedź, ale skąd pani wiedziała, że Kowalskiego?
Dziewczyna na to,lekko się czerwieniąc:
– A, panie profesorze, bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę… -
-
-
Dlaczego świnie w Wąchocku mają na końcach ogonków supełek?
– Żeby się nie mogły przecisnąć między sztachetami płotu.
-
Egzamin z anatomii.
Profesor pyta:
– A jaką funkcję pełni musculus cremaster?
– Ten mięsień podnosi mosznę.
– Dobrze, a co jeszcze robi?
– Nie mam pewności, ale przy silnych bodźcach mechanicznych takich jak uderzenie, to powoduje wytrzeszcz oczu, ugięcie kolan, otwarcie ust i artykułowanie wysokich dźwięków!