Biegnie gość ulicą i obkłada babę deską.

Przygląda się przechodzień i pyta:
– Czego pan biję tę panią?
– Panie, to jest moja teściowa!
– No to kantem ją, kantem!

Co myślisz?

Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi: