Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Zima, Alpy, stok.

    Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
    Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu.
    Wali w drzewo…
    Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
    Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
    – I tak lepiej niż w pracy!

  • Mama dała Jasiowi ostatnie pięćdziesiąt złotych złotych na zakupy, do wypłaty było jeszcze dwa tygodnie, i mówi:

    – Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
    Jasiek poszedł do sklepu, ale po drodze spodobał mu się misiek za całe pięćdziesiąt złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
    – Jasiu coś Ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
    Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
    Wchodzi do jej mieszkania, a tam sąsiadka z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
    – Kup pan misia.
    – Spadaj chłopcze.
    – Bo będę krzyczał.
    – Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
    – Oddaj misia.
    – Nie oddam.
    – Oddaj, bo będę krzyczał.
    Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał. Matka do Jasia:
    – Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź i się wyspowiadaj!
    Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
    – Ja w sprawie Misia.
    – Spadaj, już nie mam kasy!

  • W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją.

    Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:
    – Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
    Dziadek dumnie:
    – Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
    – A teraz się to już niestety nie udaje?
    – Ano nie, kolana po drodze wysiadają.

  • Poranna odprawa w Ministerstwie Obrony Narodowej.

    – Melduję, panie ministrze, że w czasie ćwiczeń Wojsk Obrony Terytorialnej zginęły ortaliony żołnierzy – zameldował głównodowodzący.
    – O Boże! – wykrzyknął minister i skrył twarz w dłoniach.
    Milczał dłuższą chwilę, wreszcie ukazał oblicze o czole pooranym troską, spojrzał na dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej i zapytał:
    – Ile to jest ortalion?

  • Ktoś dzwoni do drzwi.

    Otworzyłem i serce skoczyło mi do gardła. To mój ojciec. Ledwo go poznałem! Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy zaczynałem liceum…
    – Cześć – mówi.
    – Cześć? – pytam – ku*wa, piętnaście lat temu wyszedłeś z domu po papierosy, teraz wracasz i tyle masz mi do powiedzenia? Tato?!
    – O ku*wa, masz rację! Papierosy! Czekaj, zaraz wracam.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.