– Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
– Jest hakerem ?
– Nie, debilem…
-
-
-
Dwie durne myszy były dumne niesłychanie,
Że je kocur zaprosił do siebie na śniadanie.
Jakoż było śniadanie; kocur dwakroć mlasnął,
Zjadł obie, ziewnął, pierdnął i z powrotem zasnął. -
Leci samolot pasażerski, kapitan wzywa do siebie stewardesse i mówi:
– Niech pani przekaże pasażerom, ze mamy kłopoty z silnikami i za chwile się roztrzaskamy.
Stewardessa wychodzi do pasażerów.
– Proszę państwa, wyciągamy paszporty!
Ludzie wyciągają paszporty…
– Teraz machamy nimi nad głową!!
Wszyscy machają podekscytowani i zaciekawieni…
– A teraz zwijamy paszporciki w rulonik, tylko ciaśniutko, ciaśniutko!!!
Wiara zwija paszporty, nie bardzo wiedza, po co…
– I teraz wciśnijcie je tam gdzie słońce nie dochodzi! Policja będzie miała łatwiej! -
-
Ostatnio przychodzę do znajomego, a tam dziecko śpi na szafie.
Pytam się go czemu tam śpi a znajomy odpowiada:
– Aaa, bo jak spadał z łóżeczka to nie słyszeliśmy… -
Na ulicy stoi żebrak.
Zatrzymuje się przed nim elegancko ubrany przechodzień i mówi:
– Cześć Rysiek! Chciałem ci pogratulować. Wszyscy w biurze nie znajdujemy słów podziwu dla twojej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz. -
Jedzie wypasiony Mercedes na pruszkowskich numerach.
W środku czterech łysych, w bagażniku biznesmen. Gość w bagażniku trzęsie się ze strachu, aż popuścił trochę w spodnie. Nagle samochód zatrzymuje się, otwiera się klapa bagażnika i facetowi ukazuje się policjant. Biznesmen zbolałym głosem:
– O Boże! Jak się cieszę, że pana widzę!
– Z czego się cieszysz?! Posuń się! -
-
Szef krzyczy na pracownika:
– Spać to pan może u siebie w domu, a nie w firmie!
– Dzięki szefie, już się zbieram. -
Szeff do spóźnionej pracownicy:
– Znowu się Pani spóźniła do pracy o godzinę!
– Ależ skąd Panie dyrektorze! Przybyłam punktualnie, tylko parkowałam. -
Pani pyta dzieci w klasie kim są ich rodzice.
Marysia:
– Moja mamusia jest tancerką. Do pracy wychodzi dopiero kiedy zasnę, popołudnia spędza w domu, ma dużo czasu dla mnie, pieniędzy nam nie brakuje jest fajnie.
Tadziu:
– Mój tata jest policjantem też często pracuje w nocy i dzięki temu ma dużo wolnego dla mnie. Na brak pieniędzy też nie narzekamy.
Karolek:
– A mój tata jest kierowcą tira i gdyby nie te tancerki i policjanci to też by nam się z mamą dobrze żyło. -
-
Parka stoi przed klatką schodową.
Podziwiają stojący obok samochód. On do niej:
– Zobacz, jaki nowiutki, z różowym szlaczkiem!
– Pewnie jakiś kretyn i złodziej go ma.
– E… kochanie, to dla ciebie. -