Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:

    – Bilet proszę.
    Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca. Już w kompletnej panice traci druga nogę. Za okno. Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
    – My tu gadu gadu, a ja widzę, ze pan mi powoli ucieka.

  • Spotyka się dwóch sąsiadów.

    Jeden mówi do drugiego:
    – Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
    – Jak to?
    – No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
    – Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
    Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
    – No i jak? – pyta pomysłodawca.
    – O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!

  • Jeden z najbogatszych ludzi na świecie postanowił iść na ryby.

    Zamówił najdroższą wędkę na świecie całą z platyny, błystki z diamentów, żyłki wykonane w technice kosmicznej i zasiadł nad rzeką.
    Po chwili złowił złotą rybkę. Pooglądał to dziwadło i wyrzucił z powrotem do rzeki. Złota rybka lekko zdziwiona wychyliła pyszczek z toni:
    – No co jest? A życzenie?
    A facet na to:
    – Dobra mów, byle szybko.

  • Mężczyzna zatrzymał się na noc w hotelu

    Po godzinie przybiega zbulwersowany do recepcji i krzyczy:
    – Co to jest za badziewny hotel! Niech szlag Was trafi!
    – Co się stało? – pyta kierownik hotelu, zwabiony krzykiem.
    – Co się stało? I Pan się mnie pytasz, co mi się stało w Pańskim hotelu? Kiedy wszedłem do swojego pokoju, zaszedł mnie od tyłu jakiś ciemny typ z pistoletem w ręce! Przystawił mi pistolet do głowy i powiedział: „Zrób mi loda, bo inaczej Twój mózg znajdzie się na wszystkich ścianach tego pokoju!”
    – O Boże! – kierownik hotelu złapał się za głowę. – To jest niemożliwe! To się nie mogło zdarzyć w naszym hotelu! I co? I co Pan zrobił?
    Mężczyzna poczerwieniał cały od złości i krzyczy:
    – I jeszcze się pan mnie pytasz co zrobiłem? A ku*wa co, wystrzał Pan słyszałeś może?

  • Złodziej włamał się do cudzego domu i szpera w poszukiwaniu łupu.

    Nagle odzywa się głos:
    – Paweł cię widzi…
    Złodziej zbladł, choć nie widział w ciemnościach, kto mówi.
    – Przecież dom miał być pusty do końca tygodnia – pomyślał sobie.
    – Paweł cię widzi… – odzywa się znowu. Złodziej zaświecił w końcu latarką w kierunku głosu. Na drążku siedziała papuga. Odetchnął z ulgą.
    – Cześć, jestem Maria – powiedziała papuga.
    – Maria? To to głupie imię dla ptaka – zaśmiał się złodziej.
    – Może i tak, ale jeszcze głupsze jest Paweł dla dobermana.

  • Leży facet na łożu śmierci.

    Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
    Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek
    czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z
    lóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu
    dziecinstwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i
    widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi
    siłami siegnął po jedno i w tym momencie żona zdzielila go ścierką
    mówiąc: – Zostaw k***a, to na stypę!

  • Do dermatologa wchodzi baba i mówi:

    – Panie doktorze swędzi mnie między palcami.
    – Proszę pokazać dłonie.
    Lekarz ogląda i mówi:
    – Nic tutaj nie widzę. Proszę pokazać stopy, ogląda skrupulatnie i mówi:
    – Tutaj też jest wszystko wporządku.
    Pyta babę:
    – Między jakimi palcami panią swędzi?
    Baba na to:
    – Między dużym palcem lewej nogi a dużym palcem prawej nogi.

  • Młode małżeństwo.

    Każdego dnia ona spędza co najmniej dwie godziny plotkując przez telefon z jedną ze swoich psiapsiółek. Pewnego razu rozmowa telefoniczna kończy się po dwudziestu minutach. Mąż, z niedowierzaniem oraz przekąsem stosownym, pyta:
    – Co tak krótko? Coś Ci się stało?
    – Nie kochanie, to była pomyłka.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.