– Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.
– Dzikie kaczki?
– Dzikie to one nie były, ale ta ich włacicielka?
-
-
-
Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika:
– Czy jest szef?
– Szefa nie ma, wyjechał po towar. -
-
-
Tutysta widzi jak baca siedzi i pasie barany. Podchodzi i pyta:
-Baco, która bedzie godzina?
Baca, wziął patyka, nachylił się nad najbliższym baranem, potrząs mu jajkami i mówi:
-Jes za czy pionto.
Turysta zaskoczony poszedł dalej, ale w drodze powrotnej podchodzi do bacy i pyta:
-Baco powiedzcies co wy to za czary robicie, że z jajec barana godzine wiecie.
Na co baca:
-A no nie z barana, ino mie te jajca wierze łod kościoła zasłaniają. -
Eskimos, Afrykanin i Polak lecą samolotem.
Afrykanin wsadza rękę przez okno i mówi:
– To mój kraj.
Eskimos i Polak na to:
– Czemu?
Afrykanin:
– Bo ciepło.
Później Eskimos wsadza rękę przez okno i mówi:
– To mój kraj.
Polak i Afrykanin:
– Czemu?
Eskimos:
– Bo zimno.
Polak wsadza rękę przez okno i mówi:
– To mój kraj.
Eskimos i Afrykanin
– Czemu?
– Bo zanim wystawiłem rękę przez okno, to miałem na niej zegarek. -
Przed egzaminem student pyta studenta:
– Powtarzałeś coś?
– Ta.
– A co?
– Będzie dobrze, będzie dobrze! -
-
Teściowa leży na łożu śmierci i siedzi obok niej zięć.
– Wiesz zięciu- mówi teściowa- jak już umrę to zrób dla mnie jedną ostatnią przysługę i zamów na mój pogrzeb orkiestrę.
A zięć na to:
– Dobrze mamusiu, zrobię to dla mamy.
Po dwóch godzinach wraca zięć i mówi:
– No mamusiu, orkiestra zamówiona. Na czwartek masz być gotowa. -
Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
– Mamusiu, jak się dziecko zesra to przebiera ojciec, czy matka?
Teściowa odpowiada:
– Oczywiście, że matka.
Na to synowa:
– No to Mamunia się zbiera i przyjeżdża bo Synuś się tak na***ał, że aż się zesrał… -
Przychodzi do spowiedzi bardzo zawstydzony facet:
– Proszę księdza, oszukałem Żyda, czy to grzech?
– Nie, synu, to cud. -
-
Rozmowa kwalifikacyjna:
– Proszę wymienić swoją jedną mocną cechę.
– Jestem wytrwały.
– Dziękuję, skontaktujemy się z panem później.
– Zaczekam tutaj. -
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
– Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki
pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani
Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te
nie są nadzwyczajne.
– Co to znaczy?
– Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na
AIDS.
– Ale chyba badania można powtórzyć ?!
– Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz
Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
– To co ja mam robić ?
– Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę
do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę
zrezygnować ze współżycia.