– Niewierna! – zakrzykną mąż i wyrywając z szuflady pistolet zaczął mierzyć w rywala.
– Nie! – krzyknęła żona zasłaniając własnym ciałem kochanka.
– Chyba nie zabijesz ojca własnych dzieci ?!!!…
-
-
-
Szef do pracownika:
– Miarka się przebrała, zwalniam pana!
– Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje! -
Żona pyta męża:
– Czy ty mnie kochasz?
– Jak by ci to powiedzieć… Kochać, to ja kocham wódkę i papierosy. A między nami to jest coś poważniejszego. -
Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
– A ile pani ważyła najmniej ?
– 2 kg 80 dkg panie doktorze. -
-
Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.
– Wyłaź z łóżka! – krzyczy mąż do kochanka.
Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy:
– Nie wygłupiaj się, daj szansę!
Na to mąż do kochanka:
– No dobra, rozbujaj! -
Idzie stary Łotysz polem.
Nagle zatrzymuje się zaskoczony. Patrzy, a tam w rowie nie jeden, ale trzy zimnioki! Chłop na początku sceptyczny, myśli że to podstęp Politbiura. W końcu nie wytrzymuje. Bierze jednego zimnioka do ust. Jednak prawdziwy! Szok. Serce chłopa nie wytrzymuje. Jego trud skończony. Politbiuro jednak chytre.
-
Wesele. Nawalona mysz podchodzi do orkiestry, kładzie stówę na stół i mówi:
– Panowie! Grajcie Myszerej..!
– A co to jest?
– Płace i wymagam – grajcie!
– No dobrze, ale jak to idzie?
– Myyszereeeej paanceerniiiii… -
-
Po szosie jedzie BMW i nagle łapie kapcia.
Kierowca wysiada i zaczyna zmieniać oponę. Przejeżdżający tamtędy Mercedes zatrzymuje się koło BMW, wysiada i pyta się:
– Co pan robisz?
– Odkręcam koło, nie widać?
Wtedy kierowca Mercedesa bierze kamień, tłucze nim szybę i odpowiada:
– No to ja wezmę radio! -
-
Pewnego razu Cézanne nocował w małym hoteliku.
Na drugi dzień właściciel hotelu zapytał:
– Jak się panu spało? Myślę, że niezbyt dobrze, bo materac na pańskim łóżku jest dosyć twardy.
– Ma pan rację – odpowiedział artysta – ale wstawałem w nocy parę razy z łóżka, żeby trochę odpocząć. -
-
Dziewczynka: Ile ma pan lat.
Lekarz: 50
Dziewczynka: Ale jest pan stary.
Lekarz: Może i tak, ale ty i tak umrzesz przede mną.