Idzie stary Łotysz polem.

Nagle zatrzymuje się zaskoczony. Patrzy, a tam w rowie nie jeden, ale trzy zimnioki! Chłop na początku sceptyczny, myśli że to podstęp Politbiura. W końcu nie wytrzymuje. Bierze jednego zimnioka do ust. Jednak prawdziwy! Szok. Serce chłopa nie wytrzymuje. Jego trud skończony. Politbiuro jednak chytre.

Co myślisz?

Przychodzi baba do apteki

Przychodzi baba do apteki

Przychodzi Jasio do taty i pyta się: