Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów.

    Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicruta. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
    – Bolało?
    – Nie
    – Dlaczego?
    – Bo jestem z Czerwonych Beretów!
    Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta:
    – Bolało?
    – Nie
    – Dlaczego?
    – Bo jestem z Czerwonych Beretów.
    – Dać mu odznakę wzorowego żołnierza! – rozkazuje generał.
    Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch*jka. Uderza w niego szpicruta i pyta:
    – Bolało?
    – Nie
    – Dlaczego?
    – Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!

  • Wchodzi zażenowany pacjent do gabinetu lekarskiego.

    – Doktorze, mam problem ale musi mi pan przyrzec, że nie będzie się pan śmiał.
    – Ależ proszę pana, ja praktykuję przez dwadzieścia lat i ten gabinet widział już niejedno. Proszę się nie obawiać.
    Pacjent opuszcza spodnie i pokazuje mikroskopowego członeczka. Lekarz z trudnością pokrywa śmiech gwałtownym atakiem kaszlu i w końcu pyta:
    – W czym jest problem?
    Panie doktorze on jest okropnie spuchnięty.

  • Dwóch facetów łowi ryby.

    Jednemu z nich bierze co chwilę, a drugi tylko moczy kije w wodzie.
    Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
    – Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
    – Łapię na pastylki na syfilis – zadrwił ten drugi.
    Pechowy zostawia sprzęt na brzegu, biegnie do najbliższej apteki.
    – Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
    – A co, złapał pan? – zainteresował się życzliwie aptekarz.
    – Jeszcze nie, ale znam super miejsce!

  • Jasio spóźnił się do szkoły.

    – Bo mój dziadek, ten co lubił żartować, nie żyje. – wyjaśnił Jasio na pytanie nauczycielki o powód spóźnienia.
    – Ojej, jak to się stało? – zmartwiła się nauczycielka.
    – Paliło się u nas.
    – I co, zginął w pożarze?
    – Nie, on taki figlarz był, wyskoczył. – odpowiedział Jasio.
    – Zabił się?
    – Przecież mówię, że on żartowniś był. Strażacy rozciągnęli taką płachtę, on na nią zeskoczył i wskoczył z powrotem.
    – I co, zginał w pożarze?
    – Nie, figlarz był, wyskoczył z powrotem.
    – I wtedy się zabił?
    – Mówię przecież, płachta była, zeskoczył na nią i wskoczył z powrotem.
    – I zginął w pożarze?
    – Ojej, pani nic nie rozumie, on taki figlarz był, znowu wyskoczył!
    – No to czemu nie żyje?
    – Bo się w końcu strażacy zdenerwowali i go zastrzelili.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.