– Dwa dni z hakiem
-
-
-
Rozmawia facet z Moskwy ze swoim kolegą z Syberii i mówi:
– Staaaaryyy, ale tam u was musi być zimno!!!
– Eeee nieeee tak strasznie – mówi kolega – jakieś minus trzydzieści tylko….
– A w telewizji mówili, że minus 50!
– Naprawdę? Tak w telewizji mówili?
– No tak
– Minus pięćdziesiąt? – z niedowierzaniem pyta ten z Syberii – eeeee ale to chyba na zewnątrz… -
-
Mąż mówi do żony:
– Słyszałaś, że wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety?
– Wiem, też go używam.
– Od razu wiedziałem, że to oszustwo… -
Hrabina mówi do Hrabiego:
– Może podam kolację?
– Bez sensu.
– To może pójdziemy na spacer?
– Bez sensu.
– A może opowiem zagadkę?
– No dobra niech będzie.
– Co to jest ciepłe, owłosione i wchodzi do dziury?
– Penis!
– A nie bo myszka.
– Mysz w piździe, bez sensu. -
Pacjent wchodzi do lekarza z koniakiem, kawiorem, kwiatami.
– Panie doktorze chciałbym panu serdecznie podziękować.
– A kto panu pozwolił wydawać moje pieniądze!? -
-
Jaskiniowiec usłyszał tupanie biegnących mamutów
a po chwili zauważył znajomego z plemienia leżącego z uchem przy ziemi, który szepcze:
– Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka
samców, na końcu samica.
Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego:
– Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc
z uchem przy ziemi?
– Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów
przebiegło po mnie, ty idioto! -
Dzwoni telefon:
– Policja?
– Tak. Słucham.
– Niech mi pan powie, czy to jest normalne? Od kilku miesięcy jeden facet trąbi o szóstej rano w swoją trąbkę i budzi ponad setkę ludzi. Czy nie można coś z tym zrobić?
– Oczywiście, zaraz przyjedziemy. Proszę podać adres.
– Koszary, jednostka wojskowa… -
Kiedy moja żona urodziła, zapytałem lekarza:
– Kiedy będziemy mogli uprawiać seks?
Mrugnąwszy do mnie, odpowiedział:
– Za 10 minut kończy mi się dyżur, spotkamy się na parkingu. -
-
– Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
– Wystarczy wręczyć jej kartkę z napisem z obu stron: PROSZĘ ODWRÓCIĆ.
-
Blondynka wpada do apteki z pretensjami:
– Czy moglibyście zacząć odbierać ten cholerny telefon? Człowiek dzwoni w ważnej sprawie, a tu nic i nic.
– Hmm… a pod jaki numer pani dzwoni?
– 08002200
– A skąd pani go ma?
– No przecież na drzwiach macie napisane!
– Ach tam… To są godziny otwarcia apteki. -
Para staruszków wybrała się do lekarza i proszą o tabletki na odmłodzenie.
– Szanowni państwo, nie mogę nic przepisać.
– No tak! Dla młodych to pan doktor zawsze coś znajdzie!
– Skoro tak to chwileczkę – mówi lekarz.
Myśli co by im dać aż w końcu ”wiem, dam im środek na przeczyszczenie”.
– Tylko proszę nie przekraczać dawki. Jedna dziennie, po kolacji i nic więcej.
Staruszkowie podziękowali i poszli wykupić. Wieczorem, po kolacji dziadek podzielił po jednej, łyknęli …
– Stary, myślisz, że jedna pomoże? Daj jeszcze po dwie …
Dziadek wydzielił.
– My tacy starzy, trzy to może okazać się mało. Ile ci jeszcze zostało?
– Czternaście.
– To akurat po siedem, dawaj.
Dziadek równo podzielił i poszli spać. W nocy babka się zrywa do łazienki, a po pół godzinie wraca krzycząc:
– Działa stary, działa! Wyskoczyłam z łóżka jak szesnastolatka!
– Działa, Zośka i to jak – dziadek odsłaniając pościel – załatwiłem się jak niemowlę!