Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Okolice Lublina. Na wiejskiej drodze pijany miejscowy gospodarz jedzie wozem drabiniastym.

    Nagle zza lasu wyskakuje policjant z drogówki, macha lizakiem i zatrzymuje wóz. Woźnica zaczyna prosić policjanta by mu karty woźnicy nie zabierał, bo go baba na dobre z chałupy wyrzuci. Policjantowi żal się zrobiło wieśniaka więc mówi:
    – Opowiesz dowcip o policjancie, to puszczę wolno!
    – Ależ Panie władzo! – przestraszył się resztką świadomości chłop. – Z policji mam się śmiać? Nie przystoi.
    – No dobra. To opowiedz dowcip o drogówce.
    – Jakże bym śmiał się z ukochanej drogówki naśmiewać. – oponuje nadal woźnica. – To nie przystoi…
    – To opowiedz jakikolwiek dowcip i puszczę Cię wolno. – kapituluje policjant.
    – A zna Pan, Panie władzo, jaki to nowy środek antykoncepcyjny wymyślili w Chinach? – pyta się chłopek.
    – Nie znam. Opowiadaj!
    – Spędzili wszystkich chłopów do miejscowego Domu Kultury… Kazali im wszystkim położyć się na podłodze, na plecach. Gaszą światło, a na suficie puszczają film dla dorosłych. Po pięciu minutach wchodzą po cichutku miejscowi policjanci z kosami i koszą wszystko co za wysoko.
    – I co dalej?
    – No dalej, Panie władzo, z tych większych robią pałki dla policji, a z tych mniejszych gwizdki dla drogówki.

  • W szpitalu psychiatrycznym raz na rok odbywa się przegląd ludzi.

    No i zrobili sztuczny sklep. Posadzili wszystkich i pytają:
    – Kto kupi litr chleba?
    Wyrywa się jeden podchodzi i mówi:
    – Poproszę litr chleba.
    – Eee tam zostajesz jeszcze na rok co najmniej.
    Pytają dalej:
    – Kto kupi litr chleba?
    Sytuacja się powtarza.
    Jeden z opiekunów widzi, że w rogu sali śmieje się jeden z pacjentów i mówi:
    – Ee ty tam w rogu z czego się śmiejesz?
    – Ahahahah bo poszedł po chleb, a nie wziął butelki.

  • Andrzej miał grubego i starego jamnika.

    Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
    -Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
    -Zdziwiony patrzy na jamnika…
    -No stary, weź mnie wystaw, wygram.
    -Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada…
    -No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
    W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjątkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę.
    Przyszedł dzień wyścigu.
    Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
    Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył się zasapany na ziemi.
    Facet wku*wiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
    -Jamnik!? Co się do cholery stało???
    -Nie wiem Andrzej… naprawdę nie wiem…

  • Poradnia małżeńska.

    Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
    – Na czym polega państwa problem? – pyta Poradnik.
    – Bo żona nie daje mi… – zaczyna mąż
    – Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona – Ja ci nie daję, napalona
    fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
    – …nie daje mi dojść…
    – O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby
    dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
    – …do słowa.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.