– W domku jest siedmiu krasnoludków, siedem kefirów i sześć ogórków. Pytanie brzmi: Czego nie dostanie jeden z krasnoludków?
Jasio po długim namyśle odpowiedział:
– Myślę, że jeden z krasnoludków nie dostanie sraczki.
-
-
-
Na polskiej wschodniej granicy celnik mówi :
– Na teren UE można wwieźć tylko jeden karton papierosów a tu jest pięć.
– Cztery, jeden jest Pana.
– Proszę przechodzić… -
W pewnym mieście grasował straszny smok
Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu – mówią – pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to – Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu. Mieszczanie na to – Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza. Średni Rycerzu – pomóż etc. Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu – pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
– Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier…..! -
Piękna blondynka chce poderwać sławnego faceta na ulicy i mówi do niego:
– Lubię niegrzecznych chłopców.
Facet na to:
– Naprawdę? To tak samo jak ja. -
-
Blondynka, brunetka i szatynka idą przez pustynię.
Nagle idzie lew. Przestraszone uciekają. Brunetka staje i sypie lwu piaskiem w oczy. Lew ucieka.
Historia się powtarza, ale tym razem to szatynka sypie piaskiem.
Jakiś czas później nadbiega wielka chmara lwów. Brunetka i szatynka uciekają, a blondynka stoi.
– Blondynka biegnij, uciekaj! – krzyczą, a blondynka na to:
– Dlaczego, ja nie sypałam! -
Penis jest jak pies:
– pałęta się między nogami,
– lubi żeby go głaskać,
– i cieszy się razem z panem. -
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej.
Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
– Gdybym ci dał 500 złotych – mówi nauczyciel – a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Jasio na to:
– Niezłą orgię. -
-
Hej, panienko, dasz się zaprosić na kolację?
– Na noc nie jadam.
– To może pójdziemy do kina?
– Ściągam z torrentów.
– To może po prostu skoczymy do mnie pooglądać tv?
– Swój telewizor wyrzuciłam trzy lata temu, tam nie ma czego oglądać.
– To może pokażę ci zdjęcia?
– No proszę cię. Mam się gapić na nieznajomych facetów i babki? Sorry, ale nie.
– To może sama mi podpowiedz, co lubisz?
– Lubię seks, ale, sądząc po propozycjach, ciebie on mało interesuje. -
Żona pyta męża:
– Czy ty czasem po cichu nie dorabiasz sprzątając?
– Co ci odbiło?!
– Znowu widziano cię z jakąś szmatą! -
Mówi blondynka do lekarza:
– Więc mówi Pan doktorze, że to jest dwudziesty trzeci tydzień ciąży?
– Tak, absolutnie.
– Dokładnie dwudziesty trzeci, a nie dwudziesty siódmy?
– Żadnych wątpliwości, dwudziesty trzeci tydzień.
– Boże… Nie za tego za mąż wyszłam… -
-
Budzi się facet, kac gigant, obok leży baba.
– Kto ty jesteś?
– Nie pamiętasz, jestem Jola, poznaliśmy się wczoraj w barze.
– A ile masz lat?
– No wiesz! Kobiety się nie pyta o wiek, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
– Kłamiesz, kobiety tak długo nie żyją.