Widzi to krowa i mówi:
– Taki mały a już pali.
A zajączek na to:
– Taka duża, a stanika nie nosi!
-
-
– W zeszłym miesiącu kupiłem żonie kolczyki z diamentami i od tego czasu się do mnie nie odzywa.
– Dlaczego?
– Taka była umowa -
-
Do lekarza przychodzi młody rolnik:
– Panie doktorze, moje małżeństwo się rozpada, moja żona ma za duży temperament.
– No to musi pan się bardziej starać, pieścić ją, całować… Kobieta wymaga zaspokojenia, bo inaczej rzeczywiście wasze małżeństwo może się znaleźć w opałach.
– Kiedy nie mam na to czasu. Od świtu do nocy w polu, a jak mi nawet przyjdzie tam ochota, to żony nie ma pod ręką.
– Na to jest prosty sposób. Niech pan zabiera w pole strzelbę. Jak pan będzie miał czas i ochotę wypali pan w powietrze, to żona będzie wiedziała, że ma przyjść.
Po paru tygodniach chłop z niewyraźną miną znów zjawia się u lekarza.
– No i co? Poskutkowała moja rada?
– Na początku to i owszem, ale tydzień temu zaczął się sezon łowiecki i to był ostatni raz kiedy ją widziałem… -
Rozmowa telefoniczna dwóch kumpli stolarzy:
– Cześć, co robisz?
– Krzesło dla teściowej.
– A dużo Ci jeszcze zostało do zrobienia? Może na flaszkę wpadniesz?
– Ok podłączę tylko przewody i jestem… -
Turyści przyjechali w góry i postanowili przenocować u bacy.
Wieczorem gdy kładą się spać mówi Baca:
– Ja się kładę w środku a wy na boki.
Rano turysta się budzi i mówi do drugiego turysty:
– Ty, w nocy mnie ktoś onanizował.
Na to drugi:
– No mi też.
Baca się budzi i zaczyna mówić:
– Ale sen miałem… taaaka lawina mnie goniła, a ja uciekałem i taaak kijkami machałem… -
-
Jasio pyta się ojca:
– Tato skąd ja się wziąłem?
Tata na to:
– Jak by Ci to powiedzieć synku, były bociany i w ogóle.
– Ale Ty tato głupi jesteś, masz taką ładną żonę, a ruchasz bociany! -
-
Marian i Helena są w podróży poślubnej i jadą pociągiem.
Wjechali w wyjątkowo długi tunel i przez pewien czas w wagonie było ciemno.
Kiedy wyjechali z tunelu, Marian powiedział:
– Heleno, gdybym wiedział, że tak długo będzie ciemno, zrobiłbym to!
Helena woła zrozpaczona:
– Marian! Jeśli to nie byłeś Ty, to kto to był?! -
-
W akademiku.
W akademiku – Ten Adam jest jak dżin… – Co, taki mocny? – Nie, pojawia się zawsze jak otwieramy butelkę…
-
Dziewczynka: Ile ma pan lat.
Lekarz: 50
Dziewczynka: Ale jest pan stary.
Lekarz: Może i tak, ale ty i tak umrzesz przede mną. -
Przychodzi blondynka do media ekspert i mówi:
– Poproszę ten telewizor.
– Blondynkom nie sprzedajemy.
Na drugi dzień przychodzi blondynka pofarbowana na czarno i mówi:
– Poproszę ten telewizor.
– Blondynkom nie sprzedajemy.
– Skąd pan wie, że jestem blondynką?
– Bo to nie jest telewizor tylko mikrofalówka. -