– Żeby się nie mogły przecisnąć między sztachetami płotu.
-
-
Żona do męża:
-Czy naprawdę musiałeś znowu wypić całą butelkę wódki?
-Kochanie, tym razem zostałem zmuszony.
-Przez kogo?
-Przez przypadek. Zgubiłem nakrętkę od butelki. -
-
Przychodzi syn do ojca i mówi:
– Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
– To świetnie, synu. Kim ona jest? -Odpowiedział ojciec.
– To Sandra, córka sąsiadów.
– Muszę ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach poszedł do ojca:
– Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
– To świetnie, synu. Kim ona jest?
– To Asia. Córka sąsiada .
– Och… Ona też jest twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn wkurzył się
na ojca i pobiegł do matki.
– Mamo, jestem taki zły na ojca!
Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać, nie jest twoim ojcem. -
Tewje poczuł pragnienie.
Wstapił do piwiarni, wypił kufel piwa i mówi do sprzedawczyni:
– Czy chce pani sprzedawać dwa razy więcej piwa niż dotychczas?
– A jak? – sprzedawczyni jest wyraznie zainteresowana.
– Jak? Niech pani nalewa piwo do pełna!!! -
Patolog spojrzał w dokumentację i powiedział:
– Pana żona umarła pomiędzy drugą trzydzieści, a trzecią nad ranem, ale z badań wynika, że miał pan z żoną stosunek około ósmej rano. Może pan to wyjaśnić?
– Niespecjalnie, choć faktycznie była bardziej uprzejma niż zwykle. -
-
Jedna blondynka przychodzi do drugiej.
Po chwili pada pytanie:
– Idziemy do ciebie?
– Nie bo niema mnie w domu. -
Wspólne manewry wojsk NATO.
Na odprawie kolumny transportowej dowódca pyta włoskiego kierowcę ciężarówki:
– Żołnierzu, co zrobicie, jeśli nad kolumną transportową pojawi się myśliwiec wroga?
– Wysiadam i umykam w las. – odpowiada Włoch.
– Niespecjalnie to dzielne, ciężarówka zostanie zniszczona, ale dobrze, uratujecie życie. A wy, żołnierzu? Co zrobicie w takiej sytuacji? – dowódca kieruje pytanie do żołnierza Bundeswehry
– Wysiadam, rozstawiam RKM i pruję do myśliwca.
– Odważne, ale niezbyt mądre. Stracisz i życie, i transport. – komentuje dowódca i to samo pytanie zadaje żołnierzowi Królewskiej Armii Niderlandów.
– A wy, żołnierzu, jaki wy macie plan?
– Wrzucam lewy migacz i skręcam w prawo w las.
– Brawo, świetny manewr mylący. Gdzie się tego nauczyliście?
– Jaki manewr? My zawsze tak jeździmy… -
Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika.
Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów… aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił
przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
– Co według pana jest najszybsze na świecie?
Facet pomyślał chwilę i mówi:
– To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
– Świetnie – komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
– Mrugnięcie – odpowiada kandydat – mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
– Bardzo dobrze – mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
– No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnątrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
– Doskonale! A pan? – pyta 4-tego kandydata.
– Według mnie najszybsza jest sraczka.
– Co?! – pyta zdziwiony dyrektor.
– Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie. -
-
Profesor egzaminuje blondynkę.
Kiedy na kolejne pytanie nie otrzymuje żadnej odpowiedzi zaczyna przeglądać jej indeks:
– Widzę, że z innych egzaminów też ma pani same niedostateczne. Jaki jest właściwie pani ulubiony przedmiot?
– Lokówka. -
Mały Indianin pyta ojca:
– Tato dlaczego mój brat nazywa się ”Wschód słońca”?
– Bo robiliśmy go o wschodzie słońca.
– Tato dlaczego moja siostra nazywa się ”Zachód słońca”?
– Bo robiliśmy ją o zachodzie słońca.
– Tato mogę ci zadać jeszcze jedno pytanie?
– Nie ”Pęknięta gumo”! -
-