Zapewniał, że umie doskonale naśladować ptaki.
Dyrektor jest zniecierpliwiony:
– Panie, to już było, nuda!
– Szkoda! – westchnął smutno facet i wyfrunął przez okno.
-
-
-
-
-
Pyta się wilk zająca:
– Zającu, dlaczego masz takie krótkie uszy?
– Bo gdy słuchałem śpiewu słowika nie usłyszałem kosiarki. -
-
-
Siedzą na wykrywaczu: brunetka, ruda i blondynka.
Facet się pyta o czym myślicie?
Brunetka:
– Myślę o kwiatach.
I ją za*iło.
Ruda:
– Myślę o czekoladkach.
I ją za*iło.
Blondynka:
– Myślę …
I ją za*iło. -
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, wie pan co, jestem jakoś dziwnie chora. Jakbym się położyła to bym leżała, leżała… Jakbym szła to bym szła, szła…
A doktor:
– A jakbym cię w dupę kopną to byś leciała, leciała i leciała… -
Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki. Siostra pyta Jasia:
– Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
– Nie.
– To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
– Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
– Siostro. – odpowiada ojciec Jasia. – My na takim zadupiu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował! -
-
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.
Podchodzi do niego przechodzień i zapytuje:
– Dlaczego Pan płacze?
– Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się najseksowniejsza laska w okolicy, ma 22 lata, super gotuje, kochamy się kiedy chce, wieczorem mi czyta…
– To świetnie, więc o co chodzi?
– Nie pamiętam gdzie mieszkam! -
Wchodzi kowboj do salonu i krzyczy:
– Jak mi nie postawicie kolejki, to wypiję tą spluwaczkę!
Oczywiście zero reakcji … Bierze spluwaczkę i zaczyna pić. Klienci zaczęli go stopować:
– No dobra, daj sobie spokój!
– Postawimy ci kolejkę, tylko skończ!
– Przestań, bo mi niedobrze!
Co wrażliwszym zaczęło się już unosić … Kowboj skończył, otarł brodę, a reszta go pyta:
– Czemu nie przestałeś, jak cię prosiliśmy!
– Nie mogłem, bo było w całości. -
Jedzie facet samochodem.
Nagle patrzy w lusterko, a tu jedzie za nim policjant i zatrzymuje go syreną.
Na ten widok dodaje gazu.
Niestety policjant go dogania i mówi tak do niego:
– Panie, jeśli pan wytłumaczy się tak jak jeszcze nikt się nie wytłumaczył, to puszczę pana wolno.
Więc facet mówi:
– No bo wie pan… moja żona uciekła z policjantem i myślałem, że on goni mnie aby ją zwrócić. -