– Nie wiem, jak to robisz – mówi biznesmen do biznesmena – ale zauważyłem, że chociaż zaczynacie pracę o 8.00, pracownicy przychodzą dużo wcześniej.
– To proste! Mam 30 pracowników, a kazałem zrobić parking na 15 samochodów.
-
-
Pani nauczycielka dała dzieciom następujące zadanie do rozwiązania:
– W domku jest siedmiu krasnoludków, siedem kefirów i sześć ogórków. Pytanie brzmi: Czego nie dostanie jeden z krasnoludków?
Jasio po długim namyśle odpowiedział:
– Myślę, że jeden z krasnoludków nie dostanie sraczki. -
-
Do szpitala psychiatrycznego przyjeżdża nowy pacjent.
Kaftan bezpieczeństwa, ślini się, coś majaczy kiwając się przy tym. Lekarz pyta:
– A co mu?
Na to drugi lekarz:
– Nauczyciel, matury sprawdzał. -
Mężczyzna do lekarza:
– To ile mam czekać po szczepieniu?
– Kwadrans.
– Jak nie będzie erekcji, to mogę iść do domu?
– Reakcji, jak nie będzie reakcji! -
Wszedł mrówkojad do knajpy wśród przyjaciół grona
I pyta: – Czy są świeże mrówki faraona?
Na to wchodzi faraon. Też by sobie pojadł,
Więc pyta: – Czy dziś w karcie jest świeży mrówkojad? -
-
Kierownik do pracownika:
– Panie Kowalski, ja już nie mam do Pana siły! Wszystko Pan robi wolno – wolno pracuje, wolno mówi. Czy jest do cholery jakaś rzecz, którą robi Pan szybko?
– Tak, szybko się męczę. -
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić.
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
– Co się ma wódka zmarnować? – pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
– O! – pomyślał – i życie zaczyna się układać! -
Przychodzi facet do lekarza:
– Jak się objawiają Pańskie zaniki pamięci?
– Ciągle zapominam, że mam teściową! -
-
Pani na lekcji biologii pyta:
– Jasiu, powiedz mi ile pies ma zębów.
– Pies – odpowiada Jaś – ma cały pysk zębów. -
Żona pokłóciła się z mężem i nie odzywali się do siebie tylko pisali karteczki typu ”wynieś śmieci”, ”wyprasuj ubranie”.
Raz mąż napisał żonie karteczkę: ”Obudź mnie o szóstej, bo muszę wcześnie wstać”. Mąż budzi się rano, patrzy, godzina dziewiąta. Zaspał! Nie obudziła go! Rozgląda się wściekły i widzi na szafce kartkę: ”Wstawaj, szósta”.
-
Kupiła sobie baba dużą szafę.
Radość jednak wnet przeszła w irytacje, gdyż za każdym razem po przejechaniu tramwaju obok bloku, otwierały się drzwi owej szafy.
Zadzwoniła więc po speca. Gdy ten oglądał szafe, akurat przejechał na dole tramwaj. Drzwi natychmiast się otworzyły.
Spec pomyślał chwilke i mówi:
-Wie pani co? Coś puszcza od środka. Ja wejdę do szafy, pani mnie zamknie i jak przejedzie tramwaj zobaczę w czym rzecz.
Tak więc zrobił. Wszedł do szafy. Kobieta go zamknęła i wyszła, a ten w środku czeka i nadsłuchuje.
Minęło parę dobrych minut, gdy nagle spec słyszy kroki w kierunku szafy.
Drzwi się otwierają i widzi jakiegoś faceta chcącego zawiesić płaszcz, który na widok mężczyzny w szafie staje jak wryty.
-O ku**a – myśli spec – to pewnie mąż tej kobiety. Zrezygnowanym głosem więc mówi:
-Dobra, to mi pan od razu przypi***ol, bo prawdopodobnie pan nie uwierzy, że czekam tu na tramwaj… -