– Hej! Wydaje mi się, że tobie w locie cały czas stoi?
A ten drugi odpowiada:
– Co się dziwisz, skoro latasz jak c*pa…
-
-
Spotykają się trzy leniwce:
– Wiecie, co jak co, ale ja jestem najbardziej leniwy wśród was.
– Czemu?
– Szedłem raz drogą, znalazłem na drodze dwie stówy i nie chciało mi się ich podnieść. – mówi pierwszy.
– To jeszcze nic – mówi drugi – ja wygrałem raz na loterii, ale nie chciało mi się pójść odebrać nagrody.
– E tam! I tak jestem od was o wiele bardziej leniwy. – mówi trzeci.
– Jak to?
– A tak, poszedłem raz na komediowy film do kina i cały seans przepłakałem.
– Czemu?
– Bo spadłem z krzesła, usiadłem sobie na jajach i nie chciało mi się wstać! -
Pani w szkole pyta Jasia:
– Co wybrałby baran, gdyby postawiono przed nim wiaderko wody i wiaderko wódki?
A Jasiu na to:
– Wodę!
Pani:
– Świetnie! A dlaczego?
Jasiu:
– Bo to baran! -
-
Zatrzymał policjant samochód do kontroli.
Kierowca zdziwiony pyta:
– Dlaczego zostałem zatrzymany skoro jechałem z właściwą prędkością a pasy bezpieczeństwa zapięte?
– Ale przewożąc z tyłu psa powinien pan mieć specjalną siatkę!
– Panie władzo przecież to pluszak!
– Ja tam wszystkich ras nie znam… Płaci pan tysiąc złotych albo sprawę kierujemy do sądu. -
Czy jest tu doktor?
– Tak.
– Jaka specjalizacja?
– Doktor matematyki.
– Bo mój przyjaciel nie oddycha!
– Minus jeden. -
-
-
Mały Jasio bawi się w strażaka.
Ubrał hełm strażacki, wsiadł do czerwonej przyczepki, którą przywiązał do psa, wielkiego bernardyna i kazał mu się ciągnąć po podwórku. Niestety, bernardyn wył okropnie, co zaalarmowało tatę Jasia. Przyszedł zobaczył, że pies ma okręcony sznurek wokół genitaliów.
– Jasiu, jeśli obwiążesz mu ten sznurek wokół szyi, piesek będzie ciągnął szybciej.
– Tak, ale nie będę miał syreny! -
-
Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę.
Nagle Mietek pyta Heńka:
– U Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
– To jest zegar z kukułką – odpowiada od niechcenia Heniek.
– Jak to zegar z kukułką?
– Zobaczysz…
W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę. Zza ściany słychać:
– Ku… ku… kurde, jest wpół do czwartej rano. -
-
Komendant pyta się policjanta:
– Co jest na samym szczycie tej choinki?
– Czubek, panie komendancie! – odpowiada policjant.
– A co będzie jak ja tam wejdę? – pyta ponownie. Policjant myśli, myśli i mówi:
– To będą dwa czubki. -
-
Idzie facet brzegiem Wisły.
Widzi innego faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
– Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, tu same chemikalia i odpadki!!
– Was? Ich verstehe nicht!
– Pij powoli, bo zimna…